@Kasta
Gratuluję Ci tych wszystkich sukcesów! ?? Faktycznie to wspaniałe uczucie, jak sobie potem przypomnisz jak się nad tym napracowałaś i że naprawdę było warto. Jeśli chodzi o biologię to ja zawsze miałam kręćka na punkcie genetyki, mimo że to materiał przerabiany dopiero w trzeciej klasie gimnazjum. Ostatnio zainteresowałam się też psychologią i filozofią. Nie mam pojęcia co ja też w końcu wybiorę. Chciałabym nie musieć myśleć na starość „O matko, ale to skopałaś!”? Trudno jest mi też dlatego, że cała moja rodzina to typowe umysły ścisłe – politechnika i te sprawy. Zawsze uważałam, że matma jest spoko – nie trzeba się uczyć, bo wszystko się rozumie i po sprawie. Ostatnio jednak jakoś trochę zniechęciłam się do tego przedmiotu… Sama jestem ciekawa na czym w końcu wyląduję! ?
No dobrze, już Cię tymi moimi rozważeniami nie zamęczam. Też nie przepadałam za kolorowankami – sama wolałam szkicować i nie musieć się dopasowywać do wzorów. A nauczyciel od fizyki naprawę gwarantuje nam dobrą zabawę na lekcji… ?
jak założę konto, to na pewno Ci napiszę (pewnie dzisiaj wieczorem?)