Jezu, kochani… Wiem, strasznie zalegam z FA. Przysięgam, codziennie siedzę nad następną częścią i próbuję coś napisać, ale nie daję rady. Ogólnie ostatnio mam ze sobą problemy. Jestem rozkojarzona, zaniepokojona. Cały czas zdaje mi się, że ktoś na mnie patrzy. Na ulicy obracam się za każdym miniętym człowiekiem. Zresztą… W domu też non stop mam potrzebę wpatrywania się pustą przestrzeń. Muszę kilkukrotnie czytać różne zadania w szkole albo rozdziały w podręczniku, bo nic z nich nie rozumiem i nie pamiętam. Jak coś piszę i widzę jakieś niedociągnięcie to doprowadza mnie to do szału. Poprawiam kilkukrotnie jedną literę długopisem i nie mogę przestać. Potrafię minutę spędzić na kręceniem długopisem w kółko, rysując „o”. Na klawiaturze klikam czasem kilkanaście razy te same litery, po czym je kasuję. W pokoju klikam kilka razy włącznik światła, bo tak… W dodatku mam dziwne myśli… Coraz częściej chcę wrócić do pewnej czynności, która rok temu niemal nie zniszczyła mi życia. Z dnia na dzień jest ze mną coraz gorzej. Dzisiaj popłakałam się, bo nie zrozumiałam zadania z fizyki. Tak…
A jeszcze jakiś czas temu byłam z siebie taka dumna. Że wszystko jest w porządku. Podczas gdy inni ludzie w internecie żalą się, jakie to oni mają problemy, myśli samobójcze i ch*j wie co jeszcze, ja uśmiechałam się z myślą, że mnie to nie dotyczy. Że mogę się pochwalić tym, że właśnie z owych myśli wyszłam. A teraz? Co prawda nie w głowie mi samobójstwo, ale za to jeszcze gorsze rzeczy.
To doprowadza mnie do szału. Linijkę wyżej klikałam kciukiem spację po kilka razy i kasowałam ją. Spędziłam na tym chyba z kilka minut. Cały czas mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuję. Jak z kimś rozmawiam, jąkam się i zacinam, a po chwili zapominam co mówiłam przed chwilą.
Tak więc wracając… Przepraszam, że nie ma obecnie FA. Staram się je pisać, ale jest to trudne…

Hejka! ^^
Nie ma to jak obudzić się o 2 w nocy przez okropny kaszel… Wspaniale 😂