Przykro się trochę robi jak się widzi gdy początek pewnego opowiadania jest taki sam jak twój. Może nie tyle co początek jak ogólna fabuła. Dziewczyna nie lubi idola koleżanki, lub jak w moim przypadku siostry, a potem jak w praktycznie każdym opowiadaniu zakoch**ą się w sobie. Może nie jest to karalne, czy coś, ale na prawdę robi się przykro. Tym bardziej jeżeli moja seria opowiadań o Shawnie jest już z dwa miesiące na stronie? A tej dziewczyny, aktualnie 19 godzin (w moim przypadku). Jej opowiadanie lubi 200 osób i jest na stronie głównej, a ja czuję się jakoś tak nie doceniona. Rozumiem każdy pisze inaczej, ale jeżeli chcemy napisać coś co jest na czasie, trzeba sprawdzić czy nie ma już czegoś takiego na tej stronie. Ja tak przynajmniej robię.

Irytuje mnie to, że wszyscy patrzą na ilość serduszek i obserwujących i dopiero wtedy zaczynają czytać, a nie patrzą na to i nawet nie myślą ile starań wkłada taka osoba, która zamyka się sama w pokoju, żeby się skupić i napisać opowiadanie bo ma jakieś tam grono obserwujących. Może wy nie zauważycie tych drobnych szczegółów, które dla mnie robią znaczenie w tym opowiadaniu…, ale ja je widzę.

W każdym bądź razie, dziękuję, że chociaż wy czytacie to nad czym spędzam masę czasu i że to doceniacie. To mnie jakoś podnosi na duchu…
Pozdro, Kaja.

http://samequizy.pl/theres-nothing-holdin-me-back-prolog-3/ <— link do opowiadania, o którym pisałam.