Siemaaa!

Właśnie wróciłam z wesela (tak, o 10.00 rano wróciłam, o 9.30 wyjechałam XD) i powiem tyle – było świetnie! Pierwsze 3 godziny siedziałam sama przy stole, ale później już poszłam tańczyć i tańczyłam z:
– Tatą (jakiś walczyk, szybkie tańce)
– Wujkiem (tańczyliśmy 'Melodia' od Sanah i inne fajne piosenki)
– Panem Młodym (czyli już teraz moim kuzynem)
– Cioćmi (powywijałyśmy dość mocno XDD)
– Parą Młodą (kaczuszki tańczyłam [doszli do nas później wszyscy] – inner child 😂)
– Dziadkiem (87 lat, zatańczył że mną)
Wsm nie wiem po co to piszę, ale dobra.
Zrobiłam sobie zdjęcia instaxem z parą młodą no i mam je gdzieś teraz na komodzie (swoją drogą kocham ich i ich charakter całym sercem), wpisałam się do księgi gości. Byłam z kuzynem (3 latka) na spacerze. Ale co najlepsze – byłam na oczepinach i złapałam welon, a krawat złapał mój kuzyn :')
W każdym razie jestem do ślubu następna w kolejce, pomimo że nikogo jeszcze nie mam i dobrze się z tym czuję 🙂🔫
Fontanna czekoladowa i jedzenie też były pyszne <3

Zmieniłam wystrój, bo ten mi się już lekko znudził ✌️

Także jestem po raz kolejny, bo się rok szkolny skończył, a ja nie miałam czasu na nic innego poza nauką

Ale stypendium i pasek są, więc jest dobrze