Poczułam się tak błogo i bezpiecznie. Teraz wszystko zacznie się od nowa.

____
hejka, nie wiem co wam napisać, części 48 nie było meega długo, mam nadzieje, że wam się podoba.
kw ;*

Siemka,
wiecie co, pisze sobie i piszę i w MAF #47 miał się pojawić ten moment jak oni rozmawiają o sobie, znaczy się dziewczyny i huncwoci o tym jak to nasza Eli jest porzucana przez nich (wiecie o co kaman). Miała być taka fajna zwięzła część z małym wątkiem Petera i Kalvina (przyjaciela Ethana) tak dla urozmaicenia. Ale wiecie co się stało? Jak zawsze mnie poniosło. Opisałam wszystko, każdy szczególik (czyli tak jak zawsze). I z części, która miała być konkretna, zwięzła i na temat powstał mały problem. Rozpisałam się do 7 stron i nawet nie doszłam do momentu kiedy to oni rozmawiają. I żeby śmieszniej było to oni nawet się jeszcze nie widzieli……. Nwm jak ja to robię, że zawsze wychodzi mi to takie długie. Przepraszam, że w dzisiejszej części nie pojawi się ten wątek ale co ja poradzę, że chcę abyście mogli sobie wyobrazić co tam się dzieje i wczuć się w tą historię…

Kw ;*

ps. Możecie się dzisiaj spodziewać kolejnej części ale to nie za szybko bo muszę znaleźć jakieś zarąbczaste grafiki ;D

Siemanko, ;*
Oglądaliście wczoraj Harrego? Oczywiście, że ja tak. Miałam takie ciary, ża ah! Czułam sie jakbym pierwszy raz oglądała tą część. Dzisiaj miała pojawić się 46 część MAF ale wstałam o 13, potem stwierdziłam, że sobie odpocznę (tak odpoczną sobie po śnie xd), dotleniałam sobie organizm skacząc jak palant po pokoju, jeszcze coś zjadłam po drodze i dopiero o 17 podeszłam do kompa. WIęc trochę słabo, bo w sumie nie mam jeszcze nic napisane. Piszę wam to bo mam wyrzuty sumienia bo planowałam, że wrzucę coś dzisiaj :/ Ale spokojnie co się odwlecze, to nie uciecze ;* A co tam u was dzisiaj słychać? MIeliście bardziej ambitny dzień ode mnie? ;D

KW ;****