moja szczera opinia po przeczytaniu wlasnego opowiadania pt. 'Nowy Rok'
Istna tragedia. Dawno nie czytalam moich starych opowiadan jak Kate Lionhome czy Zostawiona, ale jestem w stanie stwierdzic, ze nie jest to najlepsze dzielo literackie jakie czytalam, ani nawet dobre

1. Bohaterowie
Doslownie bohaterowie nie maja zadnego charakteru. Wszyscy sa tacy sami, tylko Laura jest jakas agresywna.
2. Historia
Historia ogolnie mnie nie wciagnela. Mimo, ze jestem autorka, to wszystko dzialo sie tak szybko, ze nie nadazalam i nie wiedzialam co sie dzieje. Jedyne co faktycznie byloby w porzadku, gdybym napisala to troche lepiej, to historia Sone i Nico. Moglam z nich zrobic dobrych bohaterow z ciekawym backstory. Podoba mi sie, ze w ciagu spotkania z dwoma konmi nie dowiedzielismy sie o nich wszystkiego i mimo tego, ze powiedzieli 'Ukradlismy? My wlasnie go chronimy' (czy jakos tak XD) to nie wiemy o co dokladnie im chodzilo i czy nie klamali.
3. Momenty, ktore byly straszne
-Ten moment w ktorym Dark wygral walke z Laura. Laura, mega agresywna bohaterka, nagle przez to, ze jakis inny kon wygral sobie z nia (nie bylo to epickie ani porzadne, nie oszukujmy sie) nagle zaczela byc najmilsza bohaterka pojawiajaca sie w opowiadaniu.
-Moment, w ktorym Terron oskarza Snow o ukradniecie skarbu jesieni
NO BLAGAM, TO BYLO TAKIE RANDOMOWE
4. Nazwa
gdzie tu jest nowy rok.