Cześć wszystkim. Dawno tutaj nie pisałam, ja w ogóle rzadko pisze ale teraz wyjątkowo. Life uptade jest taki, że czuję się trochę samotnie ale daję rade. Jeszcze do soboty mój stan psychiczny był po prostu tragiczny, czułam się najgorzej w moim całym życiu, nawet nie chcę tego wspominać ale odbieram to jako etap który musiałam wycierpieć. Wróciłam z tego powodu do psychotropa którego brałam kiedyś i powoli staję na nogi, czuję się już naprawdę całkiem dobrze, wracają siły życiowe i poczucie jakiegoś celu. Dzisiaj pisałam próbny egzamin z matematyki, który był całkiem prosty. Nie zrobiłam tylko kawałka jednego zadania. Odkryłam, że zachody słońca są po prostu przepiękne!! (Kocham je) + Ze w pomieszczeniu jest mega przyjemnie jak zapalam lampkę solna i świece, fr to ma tak pozytywny wpływ na mój nastrój.