Włączę się może późno, ale mam dużo zastrzeżeń do twojej wypowiedzi, a nie widzę nikogo, kto by wyjaśnił co jest z nią nie tak.
Po pierwsze – all lives matter. Nie rozumiesz ruchu BLM, bo w Polsce są zupełnie inne realia niż w Stanach. W Polsce o wiele mniejszy procent społeczeństwa stanowią osoby czarnoskóre, co z jednej strony przyczynia się do jeszcze większego rasizmu, a z drugiej do tego, że rasizmu nie ma za wiele, bo nie ma on w czyim kierunku iść. W USA natomiast duży procent stanowią czarnoskórzy. Wydaje ci się, że nagle po śmierci George’a Floyda stwierdzono, że to dlatego że był czarnoskóry i tak utworzył się ruch BLM. W rzeczywistości jednak takich przypadków jest więcej i jest to realny problem, a George Floyd to tylko przykład, który został nagrany i szczegółowo opisany. Dlatego, że George był czarny policjant o wiele łatwiej mógł go zamordować. W BLM nie chodzi o to, żeby „nie strzelać do ludzi”, tylko, żeby czarnoskórzy nie byli postrzegani jako przestępcy, choć nie udowodniono im winy. A all lives matter, jeśli nie jest ktytyką BLM znaczy tyle co „nie strzelajcie do ludzi, zabijanie jest złe” (tak jakby nikt tego nie wiedział) lub denerwuje się na to, że BLM powstało i czuje się wykluczone niczym dziecko na urodzinach brata, które nie dostało prezentu, bo to nie jego urodziny.
George Floyd, z tego co się orientuję, korzystał tylko z podrobionych dokumentów, nie udowodniono mu winy, a ty nazywasz go przestępcą. Nie sprawiał żadnego zagrożenia, a nieważne czy to przestępca czy nie, policjant powinien zareagować dopiero, gdy ktoś zacznie sprawiać zagrożenie.

Co według ciebie powinni robić ludzie w Polsce, po tym jak kogoś zastrzelono? Chodzić z transparentami ALM i sloganami typu „zabijanie jest złe”? Nie przybliżyłaś ani trochę tej sprawy, ani nie podałaś źródła, więc nic praktycznie o tym nie wiem, ale zakładam, że poruszenie w Polsce po takim zastrzeleniu byłoby mniej więcej tak sensowne i konieczne jak protesty, że woda nie powinna zabijać po tym, jak ktoś się utopił.
W BLM chodzi o to, że George’a zabił policjant, czyli właśnie ta osoba, która powinna była go chronić. Amerykanie mogą to zmienić, np. przeprowadzając dłuższe treningi do policji, reagując nawet przy najmniejszym rasizmie i nie zgadzać się, żeby niewinni czarnoskórzy byli traktowani jak przestępcy. Oczywiście, że śmierć człowieka to tragedia, ale kiedy zrobi to zwykły obywatel, to nic nie wskóramy protestując, natomiast jeśli robi to bezkarnie policjant możemy nawołać do poprawy, aby żadna taka sytuacja nie miała nigdy miejsca.
Biali heteroseksualni ludzie nawet nie mają pojęcia, o ile mają lepiej.

Nie czytałam żadnych quizów przed wyborami, ale mogę ci zagwarantować, że tak samo jak wyborcy Trzaskowskiego zwyzywali Dudę, tak wyborcy Dudy wyborców Trzaskowskiego. Niektórzy ludzie nie mają żadnego szacunku i w grupie każdego kandydata są takie jednostki, które często krzyczą najgłośniej.
I jeszcze porównujesz to, że jakiś idiota (wyborca Trzaskowskiego) obraził kogoś w internecie (wyborcę Dudy), do tego, że prezydent naszego kraju powiedział, że 2 miliony Polaków nie są ludźmi, aby zwiększyć swoje poparcie przed wyborami, nie dbając o to, jak nieheteronormatywnym będzie się żyło gorzej, w tym nieletnim. Słowa prezydenta pośrednio zachęcały do aktów przemocy, i choć nie wspomniał o tym w wypowiedzi, dał homofobom przyzwolenie na to, żeby stłamsili tę ideologię. Sprowokowało to pobicia, wykluczenia i nienawiść. Nie będę wnikać bardziej w jego wypowiedź, ale okazujesz naprawdę brak szacunku i ignorancję porównując obrażanie w internecie do swoistego wypowiedzenia wojny LGBT ze strony prezydenta. Jeszcze mówisz, że nazwanie LGBT ideologią nas zabolało. Boli, jak ktoś ci mówi coś niemiłego, a nie jak myślisz, że jesteś chory, spaczony, trafisz do piekła i twoi rodzice cię nienawidzą. Porównywanie tego do niemiłych słów od ludzi z internetu, których się nie zna i na dobrą sprawę nieuargumentowana opinia znaczy tyle co nic, pokazuje właśnie ignorancję i uprzywilejowanie.

Ja odbieram „nie toleruję nietolerancji” jako „nie pozwolę, aby ktoś mnie dyskryminował, będę się bronić”. Nie rozumiem, co w tym złego. Mam tolerować to, że ktoś uważa mnie za podludzia, bo tAkA jEsT jeGo oPiniA oraz pRzeciEż mAmy wOLnośĆ sŁoWa? A czy „nie toleruję, że mnie zabijasz” też jest nietolerancją?

[Osoby które się z czymś nie zgadzają często — wiem, nie zawsze — są bardziej chętne do dyskusji, niż niektóre osoby, które mówią o sobie „tolerancyjne”.] To w ramce to twoje, jakbyś mogła przetłumaczyć, bo nie rozumiem, a chciałabym się do tego odnieść lub przyznać ci rację, jeśli ją masz. Jakby co to to nie jest docinka, chciałabym po prostu podyskutować, z góry dzięki :)

W następnym akapicie mówisz o zwolnieniu pracowników, i znowu nie podajesz żadnego źródła. Podaj, gdybyś mogła jakiś artykuł, czy cokolwiek, z czego można się dowiedzieć coś o tym przypadku, bo chętnie bym się zapoznała. Nie podajesz żadnych szczegółów, ale oczywiście w sposób w jaki to opisujesz to jest rasizm i powinniśmy potępiać takie zachowania. Jednak jako argument znaczy tyle co nic, bo równie dobrze mogłabym powiedzieć, że przyszłam kiedyś do kościoła i ksiądz mnie zaczął biczować za bycie lesbijką, a ty nie mogłabyś dowiedzieć się szczegółów i ocenić, czy ta historia w ogóle jest prawdziwa.

Nie wiem, co by miało na celu szukanie przypadków homofobii, chyba tylko gdybym chciała poczuć się gorzej. Nie lubię, gdy ktoś mnie traktuje gorzej ze względu na orientację i wtedy się odezwę i zacznę domagać swoich praw, nie zastanawiając się, czy to już homofobia czy może jeszcze „opinia”.
A co do przekazywania wartości przez społeczność LGBT wiedz, że profanowanie symboli katolicyzmu nie ma nic wspólnego z przekazywaniem wartości i większość ludzi LGBT nie chciała, żeby ktoś powiesił tęczowe flagi na krzyżach, bo to nic nam nie pomaga, was denerwuje, i jeszcze przez to zamiast utożsamiać LGBT z prawem do miłości i własnej tożsamości utożsamia się je z wrogiem Kościoła, tradycyjnych wartości i Polskości.

No i zachęciłaś mnie do dyskusji. Według mnie nie jesteś osobą nietolerancyjną, ani nawet ignorancką (chociaż niektóre stwierdzenia tak o tobie świadczą) tylko po prostu niedoinformowaną, szczególnie w temacie BLM.

Na koniec jeszcze odniosę się do twojej odpowiedzi do czyjegoś komentarza: to bardzo fajny przykład. Przyjęło się, że kościół nie toleruje LGBT+, chociaż wiele wierzących osób nic do nich nie ma. Podczas gdy kilka osób z ów społeczności parodiowało mszę. Ludzie oczekują szacunku, chociaż sami nie szanują.

I to jest przykład, ale podwójnych standardów. Mówisz, że przecież wiele wierzących osób toleruje LGBT, więc nie można wkładać wszystkich do jednego wora, a w zdaniu później wkładasz osoby LGBT do jednego wora. Jak już pisałam, zachowania atakujące Kościół to idiotyczne wybryki jednostek, które szkodzą naszej społeczności i nigdy ich nie poprę, a mimo to ty wrzucasz mnie do jednego wora z osobami, które chcą się wybić na tym, że będą sobie żartowały z twoich uczuć religijnych (ewentualnie są przykładem – ludzie nietolerowali ich tak długo i Kościól tak na nich szczuł, że zamiast podjąć dojrzałe kroki, jak dyskusja, wolą zabrać się za zemstę – oni mnie nie szanują, więc ja nie uszanuję ich. To też jest głupie postępowanie, jednak już bardziej współczuję tym zaślepionym gniewem ludziom.) Nie zgadzam się na to, proszę mnie z nimi nie utożsamiać, a nawet nie kojarzyć.