Ohayo kotełki :3
Przychodzę do was ze smutną wiadomością, a mianowicie…w tej chwili zaczęłam pisać „Córkę Simona” a…
– mam posprzątać w pokoju,
– za chwilę mam pójść do mojej BFF…
CZASU BRAK!
Niestety „Córka Simona pojawi się dopiero jutro, jeżeli nie później. Na całe szczęście skończyłam pisać „To dla ciebie pragnę żyć” :D Mam nadzieję, że się spodobała.
Bayo! :*

Ohayo kotełki :3
Garść bardzo ważnych informacji…
Numer jeden…
Jeżeli czytałaś/ czytałeś moje poprzednie wpisy, to wiesz, że byłam na obozie konnym (powinnam być, ale już nie jestem, wyjechałam w połowie, za chwilkę wyjaśnię), ale nie skończył mi się dobrze.
W ten poniedziałek spokojnie jeździłam sobie na niespokojnym kuniu( fuck logic) (xD) , w pewnym momencie za prośbą trenera chciałam zagalopować. Dałam koniowi znak, zrobił jedną foulę galopu (jeden skok galopu, nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć) i nagle bryknął (tak porządnie) a ja sruuu…przez szyję konika na gębę…
Wstałam, przez chwilę nie mogłam oddychać, ale udało mi się opanować sytuację i odeszłam od konia. Mój wzrok skierował się ku pierwszej osobie. Była to moja koleżanka Agata. Kiedy mnie zobaczyła, jej oczy zamieniły się w pięcio złotówki, a twarz przykryła dłoniami. Wtedy sobie uświadomiłam, że cholernie mnie bolała twarz. Wraz z panią prezes stadniny pojechałam na jej rowerze do ośrodka, przemyłam twarz, bo była całe we krwi i piachu, i wraz z paniami wychowawczyniami pojechałam do lekarza, bo po półgodzinie ból nie ustępował.
Tam dali mi opatrunek i kazali jechać do szpitala w Opolu, bo oni nie mogą za dużo obejrzeć i zrobić. Tak więc cała zestresowana pojechałam do tego cholernego szpitala, tam oglądnęli mi dokładnie i stwierdzili, że muszę zostać na parę dni. Oprócz tego powiedzieli, że będą mi zszywać dziąsła i wargę, ponieważ przez upadek oderwałam sobie żuchwę, czy coś takiego. Na całe szczęście (lub nieszczęście), nie mogli mi nic poważnego z tym zrobić, ponieważ nie było moich rodziców.
Mama z tatą przyjechali ok. 4 w nocy, bo wcześniej nie mogli, i następnego dnia mi to zszyli i odesłali do domu.
Przerażająca historia, c’nie? Niestety jest prawdziwa.
Teraz cholernie mnie bolą dziąsła, trudno mi się je, cała twarz mi spuchła i … jest źle :/
Także… liczę na słowa wsparcia xD A….i.. oficjalnie mówię; kończę przygodę z jazdą konną. Niektórzy będą mi mówić, że jestem słaba itd., że nie powinnam się poddawać, ale to nie tak. A dlaczego, to mówić nie będę…bo nie.
Druga sprawa!
Za niedługo rok szkolny, dlatego quizy będą się pojawiać w weekendy, raczej nie od. pon. do czw. :/
NUMER FRI! (perfekt inglisz)
Piszcie pod tym postem, o czym mam napisać nową serię, bo na razie jest tylko CS ( Córka Simona).
Od razu mówię i przepraszam, że opowiadania o avengers, creeppypaście i innych tego typu rzeczy (xD) nie będą brane pod uwagę, ponieważ…nie znam się na tym xD
A więc to tyle…trochu się rozpisałam :D
Bayo! :*