Cześć!
W końcu ktoś przeczytał mój ostatni wpis (napisany 2 tygodnie temu)
WIĘC
Piszę kolejny wpis.
No więc, co robiliście w środę?
U mnie było trochę dziwnie
A TO BYŁO TAK:
Ide se do szkoły, okej jestem mamy matmę 1 lekcje. Jest 2 lekcja też matma, właśnie się zaczyna ale pani jakaś inna nam w chodzi do sali i mówi że będzie występ. No to cała klasa wychodzi na korytarz i przychodzą też inne starsze klasy ( z tego co widziałam były klasy 4-8)
No i jest występ Kapueli (nie umiem tego pisać)
No i taki pan nam każe klaskać i śpiewać jakieś La La Łe La Ła Le…..
No to okej mija i ta lekcja, i się cieszymy bo nie mieliśmy 1 matmy. Teho dnia przyniosłam do szkoły książkę: ,,Wojownicy superedycja, Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy". Idziemy do innej sali na polski. Lekcja się zaczyna i mieliśmy dzisiaj prezentować Lappbooki o lekturze. No to siadamy w ławkach, ja siedzę z Pauliną. No to okej zaczyna się lekcja, wyciągamy lappbooki – ja też wyciągnęłam piórnik (a, i lapbook miałam w dodatkowej torbie, nie plecaku, a plecak mam na kółkach) no to okej jest dzwonek na lekcje. Taki ANDRYJ wychodzi na środek ze swoim lappbookiem, już ma zacząć opowiadać gdy nagle…
DRYYYYYYYYYYN!!!!!!
Cisza
DRYYYYYYYYNNN!!!!
Cisza
DRYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYNNNNNNNNN!!!!!!!!!!!!!!!!
Koniec
Pani nagle bierzę torbę i mówi
Ewakuacja!
No to wpycham szybko lapbook i piórnik to torby ale pani mówi do mnie:
Zostaw rzeczy
Zostawiam i wychodzimy z sali, przed szkołę (czyli koło cukierni i placyku)
A POTEM
Stoimy. I cała klasa krzyczy:
– Jest pożar!
– Jest jakiś gaz!
– Jest powódź!
– Rura pękła!
– JAKA RURA?! – krzyczy @FioletoweFasole
I cała klasa robi sobie z tego bekę (oprócz Pauliny )
A ja dostaję zawału bo zostawiłam w klasie Wojowników.
(Wsumie nie dostałam zawału ale no…)
Potem idziemy na boisko szkolne i pani mówi:
Ustawcie się w dwurzędzie
To się ustawiamy i koło mnie akurat jest erka000 (to jego nazwa na Scratch'u)
I mówi mi:
– Wiesz że ci się spalili Wojownicy.

Nawet nie wiadomo czy był pożar! Chętnie bym mu przyłożyła wtedy laczkiem ( tzn. Butem) ale że byli nauczyciele, krzyknęłam tylko
– ZAMKN¡J SIĘ!
Choć nie byłam pewna czy jakiś nauczyciel tego nie usłyszał.
A potem dyroktor mówi że to próbna ewakuacja…………..
………..
A i potem po lekcjach, gdy wracałam ze stołówki szkolnej, to się prawie zabiłam o swój plecak 👍
No po prostu najlepszy dzień świata…

¡Hola!
Dzisiaj miałam pierwszą lekcję dodatkowego hiszpańskiego :)
A wgl to w naszej KLASIE (na hiszpańskim) razem ze mną jest tylko 5 osób 😅👍
Fajnie
To teraz naprawdę
PA