Hello there, Padawani

💜💜💜

⬆Niestety nie mam czasu na sensowniejszy wpis, ale może docenicie :3
Żeby nie było, że znowu mnie nie ma heh

Miłego wieczoru🌙
~Inka

Serdeczne Hello there, Padawani💜

W sobotę byłam w Krakowie. Musiałam wstać o 4:00 (o dziwo byłam nawet wyspana). Ale UWAGA, po prostu hit. Mieliśmy być z powrotem o 22:25. Szkoda, że nie mogę wam wysłać zdjęcia (mogę to zrobić potem, jak dobijemy 100 :3). OPÓŹNIENIE WYNOSIŁO 254 MINUTY I WRÓCILIŚMY O 02:39. HIT.
A dlaczego? Ano dlatego, że najpierw dowiedzieliśmy się, że się pociąg wykoleił jakiś. No to stoimy. Potem niby możemy już jechać, ale nie ma konduktora, więc trzeba go skądś ściągnąć. Więc dalej stoimy. W końcu ruszamy, jedziemy jedną stację I OKAZUJE SIĘ, ŻE JAKIŚ GOŚCIU NA CHWILĘ WYSIADŁ NA STACJI POCZĄTKOWEJ I TAM ZOSTAŁ. NO KABARET XDDD. I znowu stoimy, czekając aż ON DOBIEGNIE. TAK, CZEKALIŚMY DOBRE PÓŁ GODZINY, AŻ ON DOBIEGNIE. Jak to usłyszałam, to po prostu się zesrałam ze śmiechu. Potem niby już wszystko git. Ale nie, przecież to PKP, więc nie mogło zabraknąć dodatkowych atrakcji xdd. W pewnym momencie się ZATRZYMALIŚMY i zaczęliśmy SIĘ WRACAĆ. No myślę sobie "No nie, ja już tego więcej kurła nie wytrzymie, wracamy się do Krakowa xdd". Okazało się, że trzeba się kawałek wrócić, żeby skręcić i pojechać jakimś objazdem. A mogliśmy tak zrobić już na samym początku i nie czekać przez ok. trzy godziny. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że [tak mówiła obsługa pociągu] gdyby wyjazd był 6 MINUT WCZEŚNIEJ, to nie musielibyśmy mieć 4-godzinnego opóźnienia. Ach, polskie PKP. KOCHAM.
No i wyszło, że nie spałam całe 24 godziny. Fajnie :3
A i jeszcze w trakcie podróży dali nam małą rekompensatę takiego drobnego opóźnienia: herbatę wielkości kubeczka do espresso i góralka waniliowego <3

No, a Wam jak weekend minął?

Pozdrawiam Was serdecznie, Padawani, a do tego jeszcze pozdrawiam PKP💜

Miłego wieczoru🌙
~Inka💜