🌻Heloł Miętki! Postanowiłam, że od teraz jak będzie mi się chciało to będę dodawać takie właśnie wpisy i pisać co u mnie

🌻 Dzisiaj o dziwo byłam bardzo produktywna, bo mi się znudziło nic nie robienie (bardzo szybko jak na mnie, zazwyczaj przez całe wakacje mi się to nie nudzi, a teraz po paru dniach. Może to ze starości XD). No i w związku z tym, że mi się znudziło, to wyprałam (ręcznie) moje rękawiczki jeździeckie, bo nieźle śmierdziały już i będę miała czyste na obóz przynajmniej (jadę w ostatni tydzień sierpnia, ale nie będę jeździć do tego czasu, więc pozostaną czyste)

🌻 Poza wypraniem rękawiczek zajęłam się robieniem trochę w ogrodzie i dla moich szynszyli. Zebrałam gałązki brzozy, umyłam je i im dałam, ale nie były zbyt zainteresowane. Zebrałam też koniczynę, umyłam i powiesiłam do suszenia, ale tylko jeden pęczek, bo było zbyt gorąco i nie chciało mi się tego kończyć.

🌻 Zrobiło się trochę chłodniej, więc idę ścinać trawę, oraz gałązki przy ziemi z brzozy (bo mam w ogrodzie brzozę parasolowatą i ona wygląda jak wierzba płacząca trochę, tylko fajniejsza, bo można się schować pod nią). Zetnę też rośliny koło baniaka z wodą, bo jak chce się tam umyć ręce to od tych roślin ma się paprochy na czystych rękach, co jest wkurzające.

🌻 Przed chwilą wróciłam z nad jeziora i pierwszy raz w tym roku się kąpałam. Wyjątkowo tak późno w tym roku, ale wcześniej było okropnie zimno.

🌻 A co u Was? Jak plany na wakacje?

🌻 Pa pa, miłego dnia!

Tu macie mojego ulubionego konia ze stajni-Uriego z mojej ostatniej jazdy w tym roku szkolnym