Czy wy też tak macie, że nie lubicie małych sklepów? Ja nie lubię, ponieważ zawsze w małych sklepach czuję się przytłoczona i zaczynam słyszeć głosy i czuć spojrzenia z każdej strony. Jak jestem w takim dużym, to czuję, że mam trochę prywatnej przestrzeni, chociaż nie wiem czy tak byłoby w Carrefourze, bo co jeśli to małe straszydło podjechałoby do mnie i byłoby coś takiego:
Kerfuś: odbiję ci chłopaka
Ja: ale ja nie mam chłopaka
Kerfuś: to złamię ci serce i zacznę podrywać Twojego crusha
Ja: ale ja nie mam crusha
Kerfuś: ale jak już będziesz mieć, to zabiorę
Ja: a co?
Kerfuś: Twój kot by mi doniósł
Ja: po pierwsze, nie mam kota, po drugie, śmierć donosicielom
Kerfuś zastanawia się co powiedzieć, ale ostatecznie odjeżdża. Jeszcze zanim znika mi z oczu, odwraca się, patrzy na mnie i…
Kerfuś: jeszcze się spotkamy…
I odjeżdża

Mam wybujałą wyobraźnię, ale moje sny są dziwniejsze, słowo daję