Siema. Kto popisze?

Ja miałam tak wiele razy z „Przyjaciółmi”. Za każdym razem, kiedy odchodzili, to wracali z podkulonym ogonem. Dlaczego? Bo ludzie mi ufają. Miałam straszną przeszłość przez bardzo długi czas. I te osoby, które zapewniły mi tą przeszłość zrobiły coś czego nie powinny i świat się od nich odwrócił. Ale ja nie jestem taka jak wszyscy. Ja zawsze daje każdemu ziarenko szansy na poprawę. Dlatego ludzie teraz mi ufają i nie ważne co zrobią wracają do mnie. Ale w mojej duszy zawsze zostaną noże które oni wbili. Może i nie da się ich już wyjąć a moja dusza coraz bardziej się nimi wypełnia, ale ja się nie poddaję. Mam dla kogo żyć. Mam rodzinę, przyjaciół, marzenia, anime ( Nie jestę otaku ) i wiele innych rzeczy. Osoby które mówią że już nie dają rady, bo mają wszystkiego dość moim zdaniem nie są słabe… Te osoby są silne. Nie chodzi mi osoby, które popadają w depresje i nic nie robią. Chodzi mi o te osoby, które starają się popełnić samobójstwo… Dlaczego tak myślę? Bo kto bez depresji i powodu do skrócenia sobie życia zabił by się? Nikt. Więc osoby które popadają w depresje powinny mieć jeszcze światełko nadziei, by się z niej wydostać. Jak się jest sierotą i nie ma przyjaciół to wiem, że to jest trudne. Ja nie płakałam już od przeszło roku. Śmierć taty tylko mnie wzmocniła i napełniła innymi uczuciami. Dzięki temu właśnie, że to odmieniło moje życie zaczęłam je spostrzegać inaczej. Jeśli to czytasz… To dziękuję za to :’)

Ja- Viktor i Yuri zaręczeni a ja nic o tym nie wiem :|
Mimi-Bo jesteś dopiero na 10 odcinku