
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×



Im_a_titanium
AUTOR•Do jakiego lekarza bym nie poszła, dosłownie każdy mówi, by schudnąć. Ja rozumiem, przy moim wzroście 172cm i wadzie 80kg powinnam trochę zrzucić i od 5 lat próbuje, ale jak było, tak jest nadal. I naprawdę, gdyby moja psychika była bardziej krucha, zapewne załamałabym się. Nie. Inaczej, od 3 lat mam takie momęty załamania, zaburzenia odżywiania pare razy chciały zawitać w moim życiu. Jak słyszę, że ludzie chudną to w moim mózgu pojawia się jedno zdanie ' wszystkim się udaje, tylko nie mi, nie uda mi się', ale mimo tego najwidoczniej jakaś część mnie wierzy, że może mi się udać. Jednakże, to jest męczące, gdzie nie pójdziesz słyszysz ,,schudnji". Słowami to można…, dobić. ' Czemu nie zaczniesz ćwiczyć', 'Nic z tym nie robisz' ci wszyscy ludzie…, niestety na to czy ktoś jest szczupły czy trochę ,,większy" wpływa wiele czynników. Jednemu łatwiej, drugiemu trudniej. Czasem na to wpływa choroba, czasem geny. Zrowie psychiczne jak dla mnie też ma znaczenie. Prawda, są ludzie przy kości z wyboru, ale nikt nie lubi jak mu się to wypomina. Są ludzie, którzy powiedzą 'Jestem gruby i dobrze', sama znam taką osobę, lecz nie wszyscy muszą chcieć. Więc ja się pytam. Po co dobjiać człowieka, jeszcze bardziej zamartwiać?