Patryk

ilana3b

Patryk

ilana3b

imię: Ameba

miasto: gliwice

20

Ostatni wpis

ilana3b

ilana3b

Czy macie jakieś pytania do mnie? Jeżeli tak to piszcie je pod tym wpisem.😀 Czytaj dalej

Ulubieni

ilana3b nie ma ulubionych autorów

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Ostatni wpis autora: Wyświetl wpisy autora
ilana3b

ilana3b

AUTOR•  

Czy macie jakieś pytania do mnie? Jeżeli tak to piszcie je pod tym wpisem.😀

Odpowiedz
1
krolikula

krolikula

Czy ja wiem…?

Odpowiedz
Wszystkie wpisy:
krolikula

krolikula

Oto co napisałam:
,,Nauczyciel matematyki wszedł do naszej sali. Było w niej wielu uczniów w podobnym wieku, czyli siedemnaście, osiemnaście lub dziewiętnaście lat – ale ta ostatnia grupa to już wyjątki. Ja właśnie do niej należałem. Nauczyciel siadł na swoim miejscu, powiedział do naszej klasy kilka słów i zaczął rozdawać ocenione sprawdziany.
Zakładam, że znowu będzie trója! Moja starsza siostra zawsze mówiła, że powinienem w czasie sprawdzianu podejść do pani lub pana, zależy z jakiego przedmiotu, z pustą kartką i powiedzieć, że może mi już wpisać ocenę, bo już z góry wiem co dostanę.
Zawsze jednak, tak w razie wypadku, modlę się w duchu, żeby nie była to niższa ocena.
W końcu dostałem kartkę i spojrzałem nieco smutnym wzrokiem na trójkę z plusem.
W zeszłym roku szło mi o wiele lepiej! Miałem same czwórki!
– Evan, co dostałeś? – spytał mnie chłopak z ławki przede mną, odwracając się.
Tak, nazywam się Evan. A ten chłopak to mój kolega, Tony.
Bardzo dużo dziewczyn na niego leciało. Miał czarne włosy, które zawsze starannie układał rano przy lustrze. W jego szaro-niebieskich oczach od zawsze były małe iskierki radości. Zazwyczaj trzymał ręce w kieszeniach granatowych jeansów. Nosił przeważnie koszule w kratę. Jego buty zwyczajowo były czarnymi tenisówkami.
– To co zwykle. – Westchnąłem ciężko.
– Patrz, jak mi poszło. – Podał mi swój test i uśmiechnął się głupio.
Przyjąłem sprawdzian w oskubane palce i spojrzałem na ocenę. Dwója minus!
– Zatkało kakao, co? – Z jego warg nie schodził głupi uśmiech.
– Proszę o ciszę! – zawołał nauczyciel.
Tony szybko zabrał kartkę i odwrócił się przodem do tablicy.
– Ej, Evan – szepnął mój kumpel z ławki i trącił mnie łokciem.
Był dosyć wysoki. Blond włosy miał w nieładzie. Miał również rzadkie oczy, zielone pomieszane z brązowym. Zawsze ubierał się na sportowo. Ogólnie był typem sportowca. Dzisiaj miał na sobie szarą z dodatkami rażącej po oczach zieleni bluzę z kapturem oraz jasnoszare spodnie dresowe z kieszeniami. Na nogach miał halówki, które raziły po oczach swoim zielonym odcieniem.
Spojrzałem na niego pytająco.
– Evan! – zawołał nauczyciel. – Marcus!
Oboje na niego spojrzeliśmy.
– Marcus, do tablicy! – rzekł po chwili namysłu.
Jest!!! Co za szczęście!!! Jak dobrze, że mnie nie wybrał!!! Pewnie bym usiadł z jedynką!!

Po szkole od razu poszedłem do domu. Nie miałem rodziców. Dzieciństwo spędziłem w domu dziecka wraz ze starszą siostrą. Gdy ją stamtąd wypuścili, adoptowała mnie. Miałem wtedy szesnaście lat, czyli było to trzy lata temu. Moja siostra ma teraz dwadzieścia jeden lat. Ja – jak wspominałem na początku – dziewiętnaście.
Wsadziłem klucz do zamka drzwi prowadzących do skromnego mieszkania. Siostry jak zwykle nie było w domu. Dużo pracuje na nasze utrzymanie. Ja też wiele razy chciałem jej pomóc i zacząć pracować. Jednakże ona powiedziała, że najpierw mam skończyć szkołę.
Zdjąłem buty i kurtkę, którą powiesiłem na wieszaku. Wszedłem w głąb mieszkania. Otworzyłem drzwi do i wszedłem pokoju. Nie był to mój pokój. Oboje tu spaliśmy. W naszym domu były tylko cztery pomieszczenia: pokój, kuchnia, łazienka i hol. Jednak nie przeszkadzało nam to.
Położyłem torbę obok fotela. Nagle poczułem wibrowanie w tylnej kieszeni moich spodni. Wyciągnąłem mój telefon. Spojrzałem na jego ekran. Wyświetlił się tam ciąg liczb i imię Chris. Chris był kolegą z pracy mojej siostry.
Tylko czego on może chcieć? A co, jak coś się stało Alice?! Tak, moja siostra ma na imię Alice.
Szybko odebrałem.
– Halo? – spytałem niepewnie.
– Evan! – Usłyszałem zmartwiony głos Chrisa. – Twoja siostra jest w szpitalu!
Nosz cholera! Wykrakałem!
– A co się stało?! – zapytałem zdziwiony?
– Samochód ją potrącił!
– Przecież była w pracy! To jak ją potrącił?!
– Pogadamy na miejscu! Przyjedź szybko!
Szybko się rozłączyłem. Błyskawicznie ubrałem w holu buty i kurtkę. Wybiegłem z mieszkania, najpierw zamykając ekspresowo drzwi.

Podbiegłem zdyszany do Chrisa. Był to chłopak o brązowych włosach, przechodzących u nasady u blond. W tamtym momencie w jego niebieskich oczach było widać zmartwienie. Miał szarą koszulkę z długim rękawem. Czarne spodnie miały nieco przydługie nogawki, a białe buty nie wyglądały już za bardzo na białe. W ręce trzymał czarną kurtkę.”

Odpowiedz
krolikula

krolikula

Cześć. Amelka, to twoje konto, prawda? Nie jestem po prostu pewna. Daria.

Odpowiedz
ilana3b

ilana3b

•  AUTOR

tak to ja

Odpowiedz
1
krolikula

krolikula

Odpowiedz