Dobra przyszedł czas na ten wpis.
Od jakiegoś roku wpadam tu tylko okazyjnie, jak mi się przypomni. Wersją, której się trzymałam był brak czasu i lenistwo. Jednak to nie dokońca tak było.
2022 był dla mnie dosłownie kopem w du.pe. Moje zdrowie psychiczne już dosłownie nie istnieje a bez leków nie jestem wstanie przetrwać jednego dnia (chodź skutki uboczne asentry już też dają się we znaki :"). Do tego zachorowałam w tamtym roku także na anoreksje, więc ciekawie nie było – jestem na razie od 3 tygodni na recovery. 24 lutego również zmarła moja ukochana babcia chorująca na białaczkę od 2020 roku.. Nie było i nie jest mi lekko, do tego zbliżające się egzaminy nie pomagają. Mam na prawdę szczerze dość, to też dlatego nie było po mnie śladu. Tak na prawdę to co tu pisze w większości przypadków ukrywałam także przed najbliższymy np. Kiką, bo nie chciałam was jak i jej martwić :((. Postaram się wrócić, ale nic nie obiecuje, nie chce traktować tej strony jako obowiązek a przyjemność w wolnych chwilach. Wstawie tu coś raczej bardziej podczas Świąt bo będę miała czas.
Miłego wieczorku i powodzenia w szkole jutro 💕🌙