Actually się dowiedziałem, że takie dwie typiary ze szkoły, co niby mnie ,,lubiły" okazały się fałszywe. Na samym początku to one zaczęły się do mnie odzywać w tamtym roku szkolnym, a teraz się dowiedziałem od moich koleżanek, że one chodzą i gadają, że kiedyś byłem chłopem (biologicznie jestem kobietą), że jestem brzydki itp, a jak przychodziło co do czego to mi komentowały zdjęcia profilowe na fb i posty na ig lub co kolwiek typu ,,piękna" ,,cudowna" XDDDDDDD. Będę dalej grał, a jak mi się znudzi lub one zobaczą, że usunąłem je z fb ze znajomych lub z ig z moich kont prywatnych to wygarnę im wszystko co myślę na temat tego co zrobiły. Jakby XDDDDD i jeszcze się dowiedziałem, że one tak ,,dla beki" ze mną zaczęły się ,,przyjaźnić". Nie rozumiem logiki aktualnej młodzieży, a tym bardziej w szkole średniej – po co z kimś gadać, zadawać się z kimś, żeby później iść do swoich znajomych i gadać na tą osobę, że jest taka i owaka. Czy to jest jakiś eksperyment społeczny?