W niektórych piosenkach na albumie perfidnie w refrenach słychać głos innych piosenkarek, tylko nie JLo… wiesz, te wszystkie hejty na Jennifer że „kradnie głosy innych piosenkarek” mają jakieś tam oparcie w rzeczywistości…ale też nie popieram tego żeby z tego powodu jechać po Jennifer i równać ją ze śmieciem i ją lekceważyć, bo internaucie robią to…ciągle!!! Jeszcze te rzekome 2 sample które „Jennifer ukradła Mariah”. Gówno, Tommy Mottola dał to Jennifer na początku kariery jej, ona nie wiedziała że one należały do Mariah, inaczej by ich nie wzięła. Skąd Jennifer miała wiedzieć skoro ledwo co rozpoczynała swoją karierę? Jestem też święcie przekonany że jeśli chodzi o albumy J.Lo, This is Me…Then i Brave, gdzie w większości refrenach piosenek zmiksowali jej głos z innymi piosenkarkami, to nie była jej decyzja tylko jej wytwórni… żeby uatrakcyjnić piosenki czy coś. Ona sama sobie do końca pewnie z tego sprawy nie zdawała. Ale ludzie nie biorą tych wszystkich aspektów pod uwagę. Lepiej szmacić Jennifer, i mówić że „kradnie głosy czarnych piosenkarek” i że w ogóle próbowała zniszczyć świętą Mariah Carey i w ogóle jest beztalenciem i do niczego. Albumy On The 6, Rebirth i Love? są jej moimi ulubionymi i tam wszystko zaśpiewała sama (poza 3 piosenkami na tej pierwszej xd). Udowadnia to że ona umie śpiewać i ostatecznie hity które sama i tylko sama zaśpiewała jak I’m Into You, Love Don’t Cost A Thing, Waiting For Tonight, Feelin’ So Good, I’m Glad itd. są jej najlepszymi piosenkami! Szkoda, że w ludziach jest tyle zawiści wobec niej, bo zdaje się że ludzie kompletnie ignorują i lekceważą wszystko co Jennifer robi, opierając swoje opinie o niej na tych głupich youtuberach typu Honest, co parę lat temu nagrali komentarze o Jennifer Lopez że „kradnie piosenki” i rozpętali tą całą gównobórzę wokół niej. Smutne… bo Jennifer to coś znacznie większego.