Patryk

xxKEBSONxx

Patryk

xxKEBSONxx

imię: Hubert

miasto: Dobiegniew

www: youtube.com

o mnie: przeczytaj

2386

O mnie

Cześć, nazywam się Hubert.
Muzyka od wielu lat jest jedną z moich największych pasji i towarzyszy mi praktycznie codziennie, dlatego też jest to główny kontent tego konta.
Jednymi z moich ukochanych zagranicznych wokalistek są zdecydowanie Jennifer Lopez, Shakira, Madonna, Kylie... Czytaj dalej

Ostatni wpis

xxKEBSONxx

xxKEBSONxx

To prawda... Mimo tylu lat oglądania Madzi na YouTube dalej jestem jej wielkim fanatykiem! ❤️ Zobacz zdjęcie

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

xxKEBSONxx

xxKEBSONxx

AUTOR•  

Dzień 59 – Cz. 2 (28 sierpnia) – Piosenka która sprawia, że jesteś szczęśliwy:

Katy Perry – "Electric"
https://www.youtube.com/watch?v=ojpTpT5i-PI

Odpowiedz
7
xxKEBSONxx

xxKEBSONxx

AUTOR•  

Dzień 59 – Cz.1 (28 sierpnia) – Ulubiona piosenka z Eurowizji:

Netta – “Toy”
https://www.youtube.com/watch?v=CziHrYYSyPc

Odpowiedz
7
Emily-Swift

Emily-Swift

@xxKEBSONxx Dużo by się tego znalazło, nie potrafię wybrać jednej:
Alexander Rybak – “Fairytale“ (Norwegia 2009)
A Friend in London – “New Tomorrow“ (Dania 2011)
Nina Zilli – “L'amore è femmina“ (Włochy 2012)
Emmelie de Forest – “Only Teardrops“ (Dania 2013)
Conchita Wurst – “Rise Like A Phoenix“ (Austria 2014)
Softengine – “Something Better“ (Finlandia 2014)
Loïc Nottet – “Rhythm Inside“ (Belgia 2015)
Poli Genowa – “If Love Was a Crime“ (Bułgaria 2016)
Kristian Kostow – “Beautiful Mess (Bułgaria 2017)
Keiino – “Spirit in the Sky“ (Norwegia 2019)
The Roop – “On Fire“ (Litwa 2020)
Måneskin – “Zitti e buoni“ (Włochy 2021)
Go_A – “Shum“ (Ukraina 2021)

Odpowiedz
2
xxKEBSONxx

xxKEBSONxx

AUTOR•  

Czy też tak macie, że jakieś konkretne albumy muzyczne kojarzą wam się z danym miejscem, osobą lub wydarzeniem w życiu lub czymś jeszcze innym?
Ja osobiście mam kilka takich przypadków, o których napiszę za chwilę, ale na początek wam też chcę zadać to pytanie.
Czy wy też macie takie albumy? 🤔
Jeśli tak, możecie się podzielić w komentarzach jaki to album i z czym wam się on kojarzy.

Teraz ja przejdę do swoich przypadków:
1. Sanah – "Irenka":
Album ten głównie kojarzy mi się z remontem mojego pokoju jaki maiłem na początku maja tego roku i zbiegło się to właśnie z premierą "Irenki". W dniu wydania albumu już na szczęście mogłem powrócić z biurkiem do pokoju, a że było w nim jeszcze pusto to też mi się kojarzy z takim odświeżeniem w moim otoczeniu.
2. Cleo – "SuperNOVA":
Wydarzenie tak połowicznie jest z mojego życia. A mianowicie w dniu wydania albumu, czyli 18 września 2020 roku odbył się pogrzeb mojej sąsiadki. Pamiętam, że wcześniej się urwałem ze szkoły, żeby iść, ale w międzyczasie z niecierpliwością czekałem na kuriera. Na szczęście (lub nie, w sumie to smutne wydarzenie nawet dla mnie) płytka wpadła w moje ręce zaledwie 10 min po powrocie z cmentarza. 😥
3. Jennifer Lopez – "J.Lo":
To było prawie że na samym początku mojego poznawania kariery Jennifer. W lipcu 2018 roku, zacząłem masowo kupować płyty Jennifer Lopez w odstępach tygodnia czy tam dwóch. W dniu kiedy wpadła mi w moje łapki odwiedził mnie tata, z którym pojechałem na plażę, poszliśmy sobie na rowerek wodny i międzyczasie dostałem od mamy telefon, że płyta już przyszła, ale też dostałem przykrą informację o śmierci mojego chomika. 🤣😭
4. Katy Perry – "Witness":
Ten album głównie będzie mi się kojarzył z takim moim życiowym załamaniem, kiedy to wszystko zaczęło się walić (w sumie to działo się na kilka miesięcy po wydaniu krążka, ale on sam jaki i kilka utworów mi się z tym kojarzy). Wtedy wyprowadził się mój tata, sytuacja w domu była taka napięta i przygnębiająca. Wszyscy ciężko to przeżyliśmy, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba patrzeć przed siebie i nie myśleć o nieprzyjemnych chwilach, na rzecz tych wesołych. Tyle w temacie. 😅😭
5. Katy Perry – "Smile":
Natomiast ten album zawsze będzie mi się kojarzył z końcówką ubiegłorocznych wakacji. Miałem fazę na Katy Perry i będąc w Empiku kupiłem sobie ten album. Później przez kilka dni nałogowo słuchałem albumu, nawet kiedy byłem ze znajomymi na dworze i siedzieliśmy wyjątkowo do późna w parku i jeżdżąc na rowerach. 🥳
6. Madonna – "Erotica":
Z tym albumem mam wspomnienie, które było pod koniec lipca. Po prostu jechałem ze znajomym nad morze i rano o godzinie 5 puściłem ten album i tak mi przyjemnie leciał czas w pociągu.
7. Miley Cyrus – "Plastic Hearts":
Ten album też kojarzy mi się z moim tegorocznym wyjazdem nad morze. Tylko w tym przypadku z powrotem z nad niego. "Erotica" Madonny rozpoczęła ten dzień, a "Plastic Hearts" Miley Cyrus go zakończył.
8. Shakira – "Oral Fixation, Vol. 2":
Ten album Shakiry będzie mi się natomiast zawsze kojarzył z tegoroczną zimą i tego jak wracałem z paczkomatu z paczką w rękach i ciesząc się z tego że będę ją posiadał w swojej kolekcji. 😁
9. Taylor Swift – "Lover":
To było podczas przygotowywania mojego quizu na temat ulubionych piosenek Taylor Swift. Moje samopoczucie było wtedy lekko mówiąc… do d***. Był prawie koniec roku szkolnego, ja miałem jechać na weekend nad morze, ale w tym samym czasie moje ucho stwierdziło, że już od roku na nie nie chorowałem i trzeba znowu mi dopieprzyć. Tak więc przestałem słyszeć na jedno ucho, okazało się, że mnie przewiało i kilka dni było zrujnowanych. Na szczęście szybko przeszło. Dzięki Bogu! 🤣
10. Madonna – "Like A Virgin":
Ten album najbardziej mi się kojarzy z tegorocznymi świętami wielkanocnymi, ponieważ w tamtym okresie zacząłem odkrywać muzykę Madonny i tak naprawdę mógłbym umieścić tu każdy album, ale jednak ten najbardziej mi przypomina tamten czas.
11. Shakira – "Laundry Service":
Mamy jesienny, listopadowy (prawie grudniowy) już wieczór, pogrywam sobie w Minecrafta, w tle leci "Whenever, Wherever" (które, dziś, czyli 27 sierpnia obchodzi swoje 20-ste urodziny). Nagle do głowy wpada mi pomysł, żeby sprawdzić sobie tytuły piosenek. Mówię "Ok, puszczę sobie i zobaczę jak brzmi reszta". Od razu zakoch**ę się w "Ready For The Good Times" oraz w "Te Dejo Madrid". Wychodzę na dwór ze znajomym, piosenki cały czas chodzą mi po głowie. Wracam, jestem sam w domu (mama wyjechała na weekend do cioci, dziadka jeszcze nie ma) i dalej puszczam kolejne albumy. Z tym właśnie będzie mi się zawsze kojarzył ten album. Z jesienią i odkryciem mojej miłości do Shakiry i jej muzyki. ❤️
12. Britney Spears – "Blackout":
Album ten też głównie będzie mi się kojarzyć z moim tegorocznym wyjazdem nad morze ze znajomym, a dokładniej z powrotem z niego. A mianowicie podczas czekania w Szczecinie, aż pociąg w końcu ruszy dalej ten album pomagał mi przetrwać tą katorgę z czekaniem (czekaliśmy na odjazd dobre ponad 40 min).

I to by było chyba wszystko na ten temat. To są takie najważniejsze albumy, gdzie po spojrzeniu już na samą okładkę przypomina mi się to co wyżej napisałem.
Czekam na wasze historie i komentarze! 😀

Odpowiedz
7
ankh-morpork

ankh-morpork

Albumy muzyczne z nikim i niczym mi się nie kojarzą, ale piosenki już tak i jest ich naprawdę sporo.

Odpowiedz
1
xxKEBSONxx

xxKEBSONxx

•  AUTOR

@Titiyo To możesz piosenki wypisać jak chcesz. Chętnie poczytam. 🙂

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (6)
xxKEBSONxx

xxKEBSONxx

AUTOR•  

Dzień 58 (27 sierpnia) – Piosenka, która sprawia, że myślisz o życiu:

Cleo – "Dom"
https://www.youtube.com/watch?v=sKr18aPxldQ

Odpowiedz
6
xxKEBSONxx

xxKEBSONxx

AUTOR•  

Dzień 57 (26 sierpnia) – Piosenka z XX wieku, która nadal brzmi świeżo i nowocześnie:

Jennifer Lopez – “If You Had My Love”
https://www.youtube.com/watch?v=lYfkl-HXfuU

Odpowiedz
6