
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×










xxKEBSONxx
AUTOR•Dzień 59 – Cz. 2 (28 sierpnia) – Piosenka która sprawia, że jesteś szczęśliwy:
Katy Perry – "Electric"
https://www.youtube.com/watch?v=ojpTpT5i-PI
xxKEBSONxx
AUTOR•Dzień 59 – Cz.1 (28 sierpnia) – Ulubiona piosenka z Eurowizji:
Netta – “Toy”
https://www.youtube.com/watch?v=CziHrYYSyPc
Emily-Swift
@xxKEBSONxx Dużo by się tego znalazło, nie potrafię wybrać jednej:
Alexander Rybak – “Fairytale“ (Norwegia 2009)
A Friend in London – “New Tomorrow“ (Dania 2011)
Nina Zilli – “L'amore è femmina“ (Włochy 2012)
Emmelie de Forest – “Only Teardrops“ (Dania 2013)
Conchita Wurst – “Rise Like A Phoenix“ (Austria 2014)
Softengine – “Something Better“ (Finlandia 2014)
Loïc Nottet – “Rhythm Inside“ (Belgia 2015)
Poli Genowa – “If Love Was a Crime“ (Bułgaria 2016)
Kristian Kostow – “Beautiful Mess (Bułgaria 2017)
Keiino – “Spirit in the Sky“ (Norwegia 2019)
The Roop – “On Fire“ (Litwa 2020)
Måneskin – “Zitti e buoni“ (Włochy 2021)
Go_A – “Shum“ (Ukraina 2021)
xxKEBSONxx
AUTOR•Czy też tak macie, że jakieś konkretne albumy muzyczne kojarzą wam się z danym miejscem, osobą lub wydarzeniem w życiu lub czymś jeszcze innym?
Ja osobiście mam kilka takich przypadków, o których napiszę za chwilę, ale na początek wam też chcę zadać to pytanie.
Czy wy też macie takie albumy? 🤔
Jeśli tak, możecie się podzielić w komentarzach jaki to album i z czym wam się on kojarzy.
Teraz ja przejdę do swoich przypadków:
1. Sanah – "Irenka":
Album ten głównie kojarzy mi się z remontem mojego pokoju jaki maiłem na początku maja tego roku i zbiegło się to właśnie z premierą "Irenki". W dniu wydania albumu już na szczęście mogłem powrócić z biurkiem do pokoju, a że było w nim jeszcze pusto to też mi się kojarzy z takim odświeżeniem w moim otoczeniu.
2. Cleo – "SuperNOVA":
Wydarzenie tak połowicznie jest z mojego życia. A mianowicie w dniu wydania albumu, czyli 18 września 2020 roku odbył się pogrzeb mojej sąsiadki. Pamiętam, że wcześniej się urwałem ze szkoły, żeby iść, ale w międzyczasie z niecierpliwością czekałem na kuriera. Na szczęście (lub nie, w sumie to smutne wydarzenie nawet dla mnie) płytka wpadła w moje ręce zaledwie 10 min po powrocie z cmentarza. 😥
3. Jennifer Lopez – "J.Lo":
To było prawie że na samym początku mojego poznawania kariery Jennifer. W lipcu 2018 roku, zacząłem masowo kupować płyty Jennifer Lopez w odstępach tygodnia czy tam dwóch. W dniu kiedy wpadła mi w moje łapki odwiedził mnie tata, z którym pojechałem na plażę, poszliśmy sobie na rowerek wodny i międzyczasie dostałem od mamy telefon, że płyta już przyszła, ale też dostałem przykrą informację o śmierci mojego chomika. 🤣😭
4. Katy Perry – "Witness":
Ten album głównie będzie mi się kojarzył z takim moim życiowym załamaniem, kiedy to wszystko zaczęło się walić (w sumie to działo się na kilka miesięcy po wydaniu krążka, ale on sam jaki i kilka utworów mi się z tym kojarzy). Wtedy wyprowadził się mój tata, sytuacja w domu była taka napięta i przygnębiająca. Wszyscy ciężko to przeżyliśmy, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba patrzeć przed siebie i nie myśleć o nieprzyjemnych chwilach, na rzecz tych wesołych. Tyle w temacie. 😅😭
5. Katy Perry – "Smile":
Natomiast ten album zawsze będzie mi się kojarzył z końcówką ubiegłorocznych wakacji. Miałem fazę na Katy Perry i będąc w Empiku kupiłem sobie ten album. Później przez kilka dni nałogowo słuchałem albumu, nawet kiedy byłem ze znajomymi na dworze i siedzieliśmy wyjątkowo do późna w parku i jeżdżąc na rowerach. 🥳
6. Madonna – "Erotica":
Z tym albumem mam wspomnienie, które było pod koniec lipca. Po prostu jechałem ze znajomym nad morze i rano o godzinie 5 puściłem ten album i tak mi przyjemnie leciał czas w pociągu.
7. Miley Cyrus – "Plastic Hearts":
Ten album też kojarzy mi się z moim tegorocznym wyjazdem nad morze. Tylko w tym przypadku z powrotem z nad niego. "Erotica" Madonny rozpoczęła ten dzień, a "Plastic Hearts" Miley Cyrus go zakończył.
8. Shakira – "Oral Fixation, Vol. 2":
Ten album Shakiry będzie mi się natomiast zawsze kojarzył z tegoroczną zimą i tego jak wracałem z paczkomatu z paczką w rękach i ciesząc się z tego że będę ją posiadał w swojej kolekcji. 😁
9. Taylor Swift – "Lover":
To było podczas przygotowywania mojego quizu na temat ulubionych piosenek Taylor Swift. Moje samopoczucie było wtedy lekko mówiąc… do d***. Był prawie koniec roku szkolnego, ja miałem jechać na weekend nad morze, ale w tym samym czasie moje ucho stwierdziło, że już od roku na nie nie chorowałem i trzeba znowu mi dopieprzyć. Tak więc przestałem słyszeć na jedno ucho, okazało się, że mnie przewiało i kilka dni było zrujnowanych. Na szczęście szybko przeszło. Dzięki Bogu! 🤣
10. Madonna – "Like A Virgin":
Ten album najbardziej mi się kojarzy z tegorocznymi świętami wielkanocnymi, ponieważ w tamtym okresie zacząłem odkrywać muzykę Madonny i tak naprawdę mógłbym umieścić tu każdy album, ale jednak ten najbardziej mi przypomina tamten czas.
11. Shakira – "Laundry Service":
Mamy jesienny, listopadowy (prawie grudniowy) już wieczór, pogrywam sobie w Minecrafta, w tle leci "Whenever, Wherever" (które, dziś, czyli 27 sierpnia obchodzi swoje 20-ste urodziny). Nagle do głowy wpada mi pomysł, żeby sprawdzić sobie tytuły piosenek. Mówię "Ok, puszczę sobie i zobaczę jak brzmi reszta". Od razu zakoch**ę się w "Ready For The Good Times" oraz w "Te Dejo Madrid". Wychodzę na dwór ze znajomym, piosenki cały czas chodzą mi po głowie. Wracam, jestem sam w domu (mama wyjechała na weekend do cioci, dziadka jeszcze nie ma) i dalej puszczam kolejne albumy. Z tym właśnie będzie mi się zawsze kojarzył ten album. Z jesienią i odkryciem mojej miłości do Shakiry i jej muzyki. ❤️
12. Britney Spears – "Blackout":
Album ten też głównie będzie mi się kojarzyć z moim tegorocznym wyjazdem nad morze ze znajomym, a dokładniej z powrotem z niego. A mianowicie podczas czekania w Szczecinie, aż pociąg w końcu ruszy dalej ten album pomagał mi przetrwać tą katorgę z czekaniem (czekaliśmy na odjazd dobre ponad 40 min).
I to by było chyba wszystko na ten temat. To są takie najważniejsze albumy, gdzie po spojrzeniu już na samą okładkę przypomina mi się to co wyżej napisałem.
Czekam na wasze historie i komentarze! 😀
ankh-morpork
Albumy muzyczne z nikim i niczym mi się nie kojarzą, ale piosenki już tak i jest ich naprawdę sporo.
xxKEBSONxx
• AUTOR@Titiyo To możesz piosenki wypisać jak chcesz. Chętnie poczytam. 🙂
xxKEBSONxx
AUTOR•Dzień 58 (27 sierpnia) – Piosenka, która sprawia, że myślisz o życiu:
Cleo – "Dom"
https://www.youtube.com/watch?v=sKr18aPxldQ
xxKEBSONxx
AUTOR•Dzień 57 (26 sierpnia) – Piosenka z XX wieku, która nadal brzmi świeżo i nowocześnie:
Jennifer Lopez – “If You Had My Love”
https://www.youtube.com/watch?v=lYfkl-HXfuU