,,Ludzie złamią ci serce wiele razy, a konie tylko raz. Kiedy ich przestanie bić."
⚡Witajcie!⚡

Jak tam u was? U mnie jest genialnie, mam quiz na Stronie Głównej, w tle leci moja ulubiona piosenka, A wczoraj spędziłam super dzień, z Anne i Isą (nie pytać)!

Ten cytat wyżej jest śliczny, płakać mi się chcę, że wzruszenia. To prawda, tylko tak mi koń złamie serce 😭.

Moja mała gwiazdka Karinka, jest na poniższym zdjęciu. Kocham ją ❤. Jest taka słodziutka!

~Alex~

✨ Aloha! Mam dziwne wieści dziwnej treści! ✨

@.Fripp. pomocy do chol… uhm, przepraszam!
No więc śnił mi się dziwny sen.
Na początku wyjaśnię o co chodzi z postaciami (fani sso zrozumią)

Garnok – jednym słowem zło chcące zniszczyć świąt (Nie wierzę w to oczywiście, ale ta postać jest w Star Stable)
Sabine – jeździec mroku ze Star Stable, po stronie Garnoka

Przejdźmy do mojego snu:
Szłam z BFF Korą po mojej okolicy, jakaś dziwna dziewczyna nas zaprosiła do ogrodu, nazywała się Sabine, zrobiła się nagle wredna i zaczęła gadać o Garnoku, Kora nie wiedziała o co chodzi. Zobaczyliśmy dziwny czarny dym, pochlaniajacy coraz większy obszar, tam gdzie był dym, wszystko stawało się martwe. Zaczęłam z nią uciekać na rowerach, ale nagle obszar dymu bardzo szybko się powiększał, rzuciłysmy rowery, po kamiennej górce zaczęłyśmy biec do mojego domu. Wyleciała z niego moją przerażona rodziną, czułam że nie zdążymy. Przytuliłam się do niej i do Kory. Obszar dymu nas pochłonął. Czułam, że zaczynam o wszystkim zapominać, że nie jestem sobą. Nagle dłoń zaczęła mnie strasznie piec i wypuściłam z niej błyskawicę (że co?!). Obszar dymu zmniejszył się, wymamtotałam, że mamy czas uciec do domu.

Kompletnie porąbany sen 🤔…

A jak tam i was? Jak szkoła?

Muszę kończyć, ciao!

~Alex~