Witajcie kochani. Mam dla was pewną wiadomość. Proszę, przeczytajcie do końca.

Dzisiaj bardzo dużo osób zaczęło mnie obserwować. Dokładne statystyki to 15 obserwatorów, i dziesiątki serc.

Dziś poprosiłam jedną użytkowniczek o malutką pomoc, o 100 obserwacji do końca naszego miesiąca.

Witajcie kochani. Mam dla was pewną wiadomość. Proszę, przeczytajcie do końca.

Nie spodziewałam się aż tak dużego zaangażowania! I teraz pewnie część z was się ode mnie odwróci, część znienawidzi.

Jest wdzięczna za obserwacje. Jestem wdzięczna za komentarze, bo donosicie się tam do moich prac, i piszecie swoje zdanie.

Ale dostałam też bardzo duży spam serc.

Mi nie koniecznie chodzi o to, żeby mieć twego dużo. Mówiąc to, miałam na myśli kilka obserwacji. Ale też nie 15.

Za serca jestem wdzięczna obserwatorom którzy przeczytali moje opowiadanie/quiz, i którym się ono spodobało.

Jak ci się podoba dajesz obserwacje, serduszko, piszesz komentarz. Jak nie, to napisz komentarz i koniec. Idź do swoich statystyk, rób swoje quizy.

Nie zrozumcie mnie źle, błagam. Po prostu nie o to mi chodziło.

Dziś stałam się o wiele bardziej „popularna”. Wsyztscy do mnie piszą, odpisują mi na wpisy. Mam już łącznie 490 serc, a wczoraj miałam 350. Przerażająco szybko to rośnie.

Pare godzin temu podjęłam decyzje:
Zawieszam się do odwołania.

Jeżeli chodzi o te polubienia, wolałabym, chociaż jedno serduszko pod moim opowiadaniem „I just want to see you” które ma z tego co pamiętam ponad 20 części, i nad którym bardzo się napracowałam.

Wolałabym tam jedne komentarz, jedno serduszko. Szczere. Od osoby która to przeczytała.

Przepraszam was, jeżeli was uraziłam. Mam szczerą nadzieje że mnie zrozumiecie, i uszanujcie moją decyzje.

Męczą mnie już setki tych powiadomień co 30 min. Na razie nie mam na to przestrzeni, to wsyztsko jets dla mnie nowe.

Chce też skupić się na nauce, rodzinie, czytaniu. Tutaj za dużo się dzieje.

Proszę was też o nie pisanie dziesiątek wiadomości pod tym wpisem. Przeczytajcie to, a jeżeli popieracie to polakujcie.

Planuje odpisywać na wiadomości prywatne, przynajmniej niektórym osobom.

Dziękuje wszystkiem którzy przeczytali to do końca.

A więc, do zobaczenia, moi drodzy. Do odwołania.