No to co do tej debaty to było beznadziejnie
Przez ponad godzine gadali o halloween a ich argumenty były wzięte z d-
Ci co byli za to mówili coś w stylu „Powinnismy świętować halloween w szkole bo jest cool” a strona przeciwna mnie kompletnie załamała. Oni mieli argumenty typu „woda jest mokra więc nie powinniśmy świętować halloween” jakby XD
Oni tam powiedzieli że co jeśli ktoś ma surowych rodziców i mu nie pozwalają jeść cukierków
No to niech taki ktoś nie je tych cukierków, poza tym jakby już zjadł tego cukierka w szkole to przecież nie pobiegł by do domu i nie powiedział „mAmE zJaDłEm cUkIerKa”
Jeszcze nie mieli pojęcia na czym polega cukrzyca i myśleli że cierpiąca ja wspomnianą wcześniej chorobę osoba nie może jeść cukru
Jakby wtf
Tam ze dwa argumenty były jeszcze do zaakceptowania ale to i tak takie średnie
Ogólnie całość była ustawiona bo każdy chciał to halloween lmao
Przez większość czasu krytykowałem tą debatę z ziomkiem, moja bff spała a yoshiego chyba odkleiło
Moim zdaniem ci ludzie co tam gadali sie kompletnie nie nadawali a argumenty były beznadziejne
Przez kolejne 2 godziny przechodziłem jakieś załamanie z powodu tych argumentów
Nawet nauczyciele sie z tego śmiali
W ogóle po rozmowie z typiarą która tam gadała dowiedziałem sie że ona z kartki czytała(siedzieliśmy w ostatnim rzędzie i nic nie było widać), te argumenty wymyślali jacyś debile a jakieś dwa ona wymyśliła na poczekaniu(te w miare sensowne), potwierdziło sie też to że było to ustawione
Nauczyciele nawet to krytykowali lmao
Jakby bierzcie do tego jakiś ludzi którzy chociaż potrafią argumenty wymyślać a nie
Śmieszne jest to że ja i mój ziomek mieliśmy lepsze argumenty niż ci co tam gadali XD
Szczerze to humor mi po tej debacie poprawiła tylko 6 z infy i pojechanie po takim idiocie z klasy którego nie lubie
Jakby bekę z niego miałem bo nie ogarniał i przyznał że jest głupi lol
Piękne to było
No i pani dyrektor mi dała czekoladkę więc git