Słoneczko pięknie świeci, jego promienie padają ci na twarz i to cię budzi.
– Jestem jakoś dziwnie wyspana/wyspany – myślisz.
Kiedy pijesz z wolna swoją poranną herbatę/kawę/kakao przypominasz sobie o jednej rzeczy: szkoła.
W tępie błyskawicy jesteś gotowa/gotowy do wyjścia, jednak słyszysz sygnał telefonu, który mówi, że przyszedł ci SMS. Na wyświetlaczu telefonu widnieje napis „Mama“. A oto treść wiadomości: „Skoro masz dużo czasu wolnego wstaw proszę pranie i załaduj zmywarkę. Uściski😘“
Zawiesiłaś/zawiesiłeś się na chwilę. Ale cię oświeciło. MAM KORONAFERIE!!! – wydarłeś/wydarłaś się na całe mieszkanie. Rzuciłeś/rzuciłaś plecak w kąt i padłeś/padłaś na łóżko, wciąż powtarzając radośnie: „Koronaferie“.

Takie krótkie opowiadanko (nie z mojego życia xD wymyślone na poczekaniu). Chciałabym znać wasze opinie dotyczące koronaferi. Co o nich myślicie, czy to był dobry pomysł itd. Napiszcie to w odpowiedzi na ten wpis. Jestem ciekawa. Ja akurat się bardzo cieszę mimo tego, że mam parę rzeczy zadanych przez komputer.

WALENTYNKOWE PORADY I ŚMIECHY

Osoby które mają drugą połówkę: idą z nim/nią do kina, na spacer, do kawiarni itp.
Osoby które są same: zapychają się lodami i oglądają komedie romantyczne
TO JEST SZTOS xd

Jeśli ktoś cię wyśmieje, że w Walentynki nie idziesz nigdzie z chłopakiem/dziewczyną powiedz mu tak „Wy wszyscy szukacie drugiej połówki, a mnie mamusia urodziła w jednym kawałku.“. Gwarantuje wam, że go zgasicie.

Jeśli nie masz z kim spędzić Walnetynek zaproś kumpelę na nockę, a zioma (jeśli jesteś chłopakiem) na wypad do McDonald’s lub do siebie na domówkę. XD

Słuchajcie! Po prostu się bawcie! Jak nie macie z kim to trudno. Sami sobie zorganizujcie wieczór. Zapychajcie się lodami przed serialami! I tyle! Szczęśliwych Walentynek!

Czeeeeeeeeść! Wyleciało mi z głowy by złożyć wam życzenia na Święta Bożego Narodzenia, ale o Sylwestrze już nie zapomniałam!
Bywały złe i najgorsze chwile… Ale przeżyliśmy je… Każdy przeżył. Choć nie chciał, choć robił wszystko by do tego nie doszło… Bywały momenty, gdy traciliśmy przyjaciół lub ludzi, którzy byli nam bliscy… Albo najlepszy przyjaciel okazywał się być fałszywy cały ten czas i ranił nas dzień za dniem… Bywały momenty, dni, tygodnie lub nawet miesiące w których musieliśmy udawać uśmiech, radość i obojętność na każdą sprawę. Ta która nas obrażała czy wyśmiewała też… Po to by nie być wyrzutkiem… Przez to nie byliśmy sobą. Bywały dni w których chcieliśmy się poddać i nie chcieliśmy dużej walczyć… I zadawaliśmy sobie jedno pytanie: „Dlaczego ja?“.
A co się dzieje po burzy? Wschodzi słońce. Po problemach? Jest bardziej lub mniej okej. Nie uwierzę, że ktoś z was po problemie, kłótni czy czym kolwiek nie byliście choć przez chwilę szczęśliwi. A takie sytuacje są potrzebne w życiu. Uczą nas za kim iść a za kim nie. Komu ufać, komu nie. Kogo kochać, kogo nie. Z kim przebywać, z kim nie. I JAK ŻYĆ! A teraz przypomnij sobie te wszystkie radosne chwile. Gdy się w kimś zakochałeś/aś. Gdy zawarłeś/aś nową przyjaźń. Gdy się śmiałeś/aś i super bawiłeś/aś z rodziną czy znajomi. Gdy świętowałeś/aś swoje urodziny. Gdy ŻYŁEŚ/AŚ NA CAŁEGO!
Kochani wszystkiego najlepszego, by życie się nie zmieniało a jeśli tak to na lepsze i wszystkiego czego sobie życzycie. Dziś o godzinie 00:00 zamykamy książkę „2019“ i otwieramy „2020“. Zacznij ją dobrze i zobaczysz, że będzie dobrze. Wszystkiego naj!