Wąski surykatka, chyba najlepszy ze wszystkich

Nudzi mi się więc story time z przed paru miesięcy
Byliśmy sobie na karate, no i na sali mamy takie różnofunkcyjne drążki, które zwykle są na samej górze drabinek, no i jak się zaczyna trening to pomagamy senseiowi to ściągać. I pewnego dnia sensei ma jeden drążek, chwyta go jedną ręką, a one trochę ważą, no i schodzi, już chce schodzić na podłogę, zahacza nogami o ławkę, która stała pod drabinkami i się przewraca do tyłu z tym drążkiem. My wszyscy takie "nic senseiowi nie jest?", a jeszcze on tak śmiesznie trzymał ten drążek w górze, a on tylko powiedział że przewracać to się trzeba umieć i zawołał na zbiórkę. XD.