Dzień dobry!
Jak wiecie byłam na wycieczce…
„i kodeks honorowy nakazuje powiedzieć co się tam wydarzyło”
Pierwsze co: tak mnie bolą nogi, że nie wiem. Po chodzeniu, a jedna ze stóp boli mnie od kilku dni.
Wczoraj po zakwaterowaniu poszliśmy na zajęcia sportowe (a wtedy rozpadał się deszcz). Potem było wprowadzenie do survivalu w lesie i kolacja. A my z @Cokiemint piżama party w pokoju XD
Ogólnie rzecz biorąc @Cokiemint rozbolal trochę brzuch, a właściwie chciało jej się wymiotować (🤢) więc chciała pójść do pani z inną koleżanka. Ale Pani trzymała „warte” na korytarzu więc od razu się na nią natknely. Pani weszła do naszego pokoju i fajnie rozmawiałyśmy. Najlepsze było, że gdy jechaliśmy do ośrodka pani sprawdzała sprawdziany więc pytałyśmy o swoje oceny. I jeszcze lepsze, kiedy my mówiliśmy @Cokiemint o tym, że jej uszy (królicze) na oczy do snu są obciachowe, a pani powiedziała, że jej uszy są bardzo fajne XD (i spróbuj się nie śmiać)
Dzisiaj już mieliśmy zajęcia o miejscu w którym byliśmy ( już pomijam, że jedliśmy śniadanie) bagaże zabraliśmy do autokaru, bo mieliśmy do ośrodka już nie wracac. Robiliśmy zielnik, szukaliśmy bursztynów, zwiedziliśmy muzeum i dla rozruszania skakalismy w workach, zakladalismy nasze buty w za małe buty i się scigalismy (takie wyścigi rzędów). Prawie się wywaliłam, a przechodzilismy pod belkami. Jestem najwyższa w klasie wiec musiałam czolgac się po ziemi XD Niewiele niższa @Cokiemint zadrapala sobie plecy taka belka. Również rzucalismy szyszkami w worek. Ja nie trafiłam żadna 😂 potem pojechaliśmy na obiad a potem do domu.
Czy ktokolwiek to przeczyta? Hm, chyba nie. Napiszcie w komentarzu serce ♥ jeśli przeczytaliscie.

~Anasz, Gabikfonek