Wgl to wracam do życia
Byłam na wycieczce od poniedziałku do środy i no jakoś zapomniałam o tym wspomnieć więc no

Więc taki teraz trochę comeback mój :DDD

Ogl to mega na tej wycieczce było bo to taka gminna była dla osób co w gminnych konkursach zdobyły pierwsze lub drugie miejsca, tak zwana wycieczka dla VIP-ów jak na nią mówimy

Ale plz to była najlepsza wycieczka na jakiej byłam, ale obecnie umieram. Dzisiaj przespałam praktycznie cały dzień i mnie mega bolą nogi

No cóż ale przynajmniej jak będziemy mieć jeszcze w tym miesiącu nad morze wycieczkę to pokonamy wszystko

Dosłownie my byliśmy teraz w Kielcach i okolicach i pierwszego dnia musieliśmy się wspinać na zamek na górze. Myślałam wtedy że to było ciężkie. Jednak wspinanie się na górę do jakiegoś klasztoru było sto razy gorsze, to chodzenie się nie kończyło, ja prawie tam umarłam. I jeszcze później musieliśmy schodzić jakąś leśną drogą gdzie było miliony kamieni.

Ale i tak było fajniej niż w zeszłym roku bo wtedy było mega głośno i mega niespokojnie. Pamiętam jak się źle czułam bo ciągle mnie głowa bolała gdy oni cały czas w autobusie puszczali muzykę na fulla. Teraz było lepiej bo było ciszej.

Ogl dużo osób się pochorowało, jedni wymiotowali, inni mieli gorączkę ale na szczęście ja jakoś przeżyłam i nwm jakim cudem.

Dobra ale teraz mam tyle wspomnień w tym ośrodku co byliśmy, bo to była nasza druga wycieczka tam tylko że pierwsza to była tylko szkolna.

Wow ale się rozpisałam

Dobra to na tyle, miłego dnia wam wszystkim! (Albo raczej miłego wieczoru hah)