ahoj!

wpis stricte reklamowy, ale mam nadzieję, ze niezbyt nachalny. Zostań do końca!

(I) ruszyło głosowanie do wyzwania quizowego. Jeżeli uważasz, że zgłoszony przeze mnie quiz (,,Zwiedzamy Londyn”) zasługuje na wygraną, zapraszam Cię do oddania na niego głosu – będzie mi bardzo miło. c:

(II) [anegdotka]
byłam w żabie, chciałam sobie kupić obiad – ofc carbonarka. Złapałam portfel, wyszłam z domu, przekonana że mi starczy (kosztuje 9.99 więc na luzie). Wchodzę do sklepu, biorę pudełko, podchodzę do kasy – kasjer podaje cenę. Grzebię w portfelu i okazuje się, że brakuje mi 50 groszy. Powiedziałam że niestety mi nie starczy, z małą nadzieją że kasjer się zlituje. On nic nie powiedział, tylko patrzył na mnie. Zawstydzona bąknęłam coś, że może wezmę coś innego i uciekłam w alejkę sklepową. W tej mojej żabce mam same przypałowe historie, chyba zacznę chodzić do tej drugiej – a nuż to jakieś fatum?

trzymajcie się!