Okej kochani, to tak. Wesołych, radosnych świąt spędzonych z najbliższymi. Spełnienia marzeń i dużo odwagi w dążeniu do celu. Żeby wam szybko minęło dzielenie się opłatkiem z tym wujkiem, którego widzicie raz do roku i czujecie tragiczny cringe. Poza tym to takie standardowe, tam wiecie dużo kasy, żeby was nie przejechał jakiś samochód, sopel na was nie spadł z dachu i w ogóle żebyście przeżyli.
Dobra, to jak już złożyłam wam życzenia to od razu chciałam poinformować, że maraton zacznie się jutro i będzie trwał do końca roku, albo zależy jak mi wyjdzie, może dłużej. Będę wrzucać po jednym, może dwóch shotach każdego dnia (jak na mnie to bardzo dużo!)
Trzymajcie się
~Libera

Kochani. Postawmy sprawę jasno – ten profil umiera. Przez ostatnie miesiące łudziłam się, że ludzie tutaj wrócą. Ale odkąd spadłam 28 miejsc w rankingu widzę, że tak nie będzie. Wszyscy mają wywalone na to co piszę i czy w ogóle piszę. Ale nie chcę przestać. Boli mnie to, bo już nie wiem co mam robić. Po co spełniać swoją pasję, skoro nie rozwinę się w niej bez żadnych komentarzy? Powiedzcie mi szczerze – kto z was przeczytał ostatnie dodane opowiadania? Tak więc kto będzie czytał te, które dopiero dodam? Powiedzcie mi, ci zapisanoi do AtH, obchodzą was losy ogółu? Np Horusa i jego grupy? Czy czytacie tylko część, w której pojawia się wasza postać. Pytam, bo bardzo mnie to interesuje. Czy w ogóle ktoś czyta jeszcze część grupy Horizon. Wracając, nie wiem co zrobię z tym profilem. Ale dobija mnie myśl o dalszym takim olewaniu. Co robię źle? Piszę źle? Nie wydaje mi się, żebym była gorsza od tych love story na głównej, a jednak to one przyciągają uwagę. O co więc chodzi? Bo na pewno nie tylko o aktywność. Teraz wszyscy polubią ten wpis, ale nikt nie odpowie.

~Libera