Cześć !
Nie wiem jak mniej więcej mam zacząć, ale spróbuje. Wiesz, nie wiem co się z Tobą stało, nie wiem czy nawet to czytasz, ale opowiem ci moją historie …
Od razu uprzedzam że to nie jest żaden hejt (na Ciebie inni to już inna historia) z mojej strony, ani tym podobne :)
No to mniej więcej o 14/15 jakoś tak odpalam moją ulubioną stronę czyli:
„Same Quizy”, sprawdzam powiadomienia: „10” w czym 8 wpisów i 2 quizy.
Mówię -Dobra poszukam coś na stronie głównej. Jak powiedziałam tak zrobiłam.
Znalazłam parę quizów które miały więcej niż jedną część. Spodobał mi się quiz, spoko klikam „Obserwuj” i szukam dalej … Nagle w opowiadaniach widzę serie pod nazwą „My life is ruin” … Patrzę i wyliczam: ciekawa okładka, tytuł inny
(ciekawszy od innych) … Mówię -Zobaczę, poczytam, ocenie. No i oceniałam tak przez 12 części, tak mnie zachwyciła ta seria/cykl. Patrze na ostatnie dodanie „9 godzin” i myślę [Fajnie aktywna, i robi świetną robotę i jeszcze części są długie]. Zjeżdżam w dół i patrze na komentarze z przed kilku miesięcy i myślę [Czyli z edytowała quiz, jeśli są komentarze z maja, a jest lipiec a przy quizie piszę 9 godzin].
Wchodzę na twój profil i patrze na liczbę obserwujących, bo wcześniej nie miało to dla mnie znaczenia, czytałam bo przyjemnie się czytało, przez całą serię byłam uśmiechnięta … do czasu. Wchodzę we wpisy i szukam twojego jakiekolwiek wpisy przy masie irytujących wpisów „Kiedy”. Idę dalej i widzę wpis „Z braku czasu nie będę dodawać więcej quizów” … I ku*wa szok ogólnie od razu się poryczałam. ??? Pomyślałam tylko tak [albo coś się stało albo śmieją się z niej w realu z tego co piszę] bo w każdej szkole jest elita która śmieję się ku*wa z kogoś, bo ma zainteresowania i jest w tym lepsza/y od nich. Więc szukam dalej twoich dalszych wpisów i widzę wesołe wpisy typu „Właśnie piszę już kolejną część, więc pewnie już jutro będzie :)” lub „Witajcie ? W końcu postanowiłam odpowiedzieć na wasze pytania: 1. Nie zastanawiałam się nad tym ile chce jeszcze zrobić części tego cyklu quizu/opowiadania, gdyż wszystkie wątki pisze na bieżąco i ciężko jest mi określić ile ich jeszcze będzie. Ale możecie być spokojni, że szybko się raczej ta historia nie skończy ? 2. Co do innych opowiadań to mogę zdradzić tylko tyle, że nawet myślałam już nad całkiem nową historią, ale najpierw wolałabym skończyć tą 3. Jeśli chodzi o dalsze losy bohaterów to niestety, ale musicie poczekać i robić quizy/opowiadania na bieżąco ^^ Chociaż przyznam, że niektóre wasze teorie mnie zainteresowały ? 4. Wiem, że chcielibyście abym szybciej publikowała opowiadania/guizy ,ale wole mieć je bardziej dopracowane, dlatego nie gniewajcie się długimi przerwami ? Ps. Przepraszam z góry za błędy w opowiadaniach/quizach, ale niestety polonistką nie jestem ? Ale staram się ich nie popełniać ? Co do #6 części, postaram się jeszcze w tym tygodniu opublikować ?”. Nie wiem serio co mam myśleć, gdy w twoim opisie „O mnie” piszę: „[…] Nie mam przyjaciół”. Szczerzę cię rozumiem, ponieważ ludzie są strasznie fałszywi i przekonałam się o tym … ale nie w tym rzecz ogólnie to chyba każdy zazdrości ci tej twojej CHOLERNIE DOBREJ WYOBRAŹNI (przepraszam za moje wyrażenia). Chce Ci powiedzieć, że obserwuje taką jedną autorkę co nie dodawałam quizów i wpisów chyba przez około 2 miesiące … Nikt nie wiedział o co chodzi, aż pewnego dnia napisała że „Wraca, a nie było jej dlatego, że nie miała weny i wpadła w załamkę bo czekało na nową część około 1500 czytelników” i wiesz co? Nikogo nie obchodziły jej przeprosiny … Oni po prostu jej dziękowali że wraca, ale co z tego to był tylko jeden wpis, a potem i tak nie było jej miesiąc, a po miesiącu dodała nową część. Każdy był, w sumie jest bo to było nie dawno, szczęśliwy, że po prostu wróciła, może ją kojarzysz ;) (nikt już nie wraca do jej odejścia). Podniosła się i wróciła. I tego tobie gorąco życzę ??? Żebyś się nie poddała bo liczy na CIEBIE 3790 osób :) Napisz przynajmniej wpis … Że nic ci nie jest. Nie koniecznie, że wracasz … że po prostu żyjesz i masz się dobrze. Nie napisałaś, że odchodzisz … Napisałaś, że nie masz czasu. Pozostawiłaś nam nadzieje, a nadzieja … umiera zawszę ostatnia ??? Pamiętaj o tym :) :) Mam nadzieje i 3789 osób, że kiedyś powrócisz może za miesiąc, za 2 a może za rok. I pamiętaj NEVER GIV UP :) Twoje odejście zrozumieją tylko twoi najwięksi obserwatorzy, ale płomyk nadziei płonie i na razie nie gaśnie …
~Ninja