Zatem storytime 😉:

O PIZZY NA CMENTARZU

Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, poszłam dziś z przyjaciółkami (w ramach odprawiania szatańskich rytuałów 😌😈 (🤣)) na taki „specjalny”, że pozwolę sobie tak go nazwać, cmentarz. Chciałyśny go posprzątać, posadzić bratki. I wykonałyśmy kawał dobrej roboty, przy czym dobrze się bawiłyśmy! Jesteśmy wycieńczone, ale miejsza z tym.

No i tak około 14.30, zamówiłyśmy w trójkę trzy pizze (jeszcze rodzice!) (które swoją drogą były bardzo smaczne, ale nie zjadłyśmy większości XDDD). No i mówię do tej laski z pizzerrii:
– My byśmy chciały zamówić trzy pizze.
– Dobrze, słucham.
– Ee, więc dwie duże capricciose (czy jakoś takoś, XD) i średnią Margharitę. Z dostawą!
– Na jaki adres?
– Na Cmentarz *podałam nazwę* *zaczęłyśmy się niechcący śmiać 😅*
– Podliczyć Wam to dziewczyny?

Wtrącenie od @j.ovi.a.l
Ta laska pewnie myślała, że my same i uznała, że to prank i że ni mamy tyle hajsiku 😎🤑.

– No tak.
– *po chwili ciszy* To wyjdzie 103 zł.
– Okej, ok.
– Dobrze i mam nadzieję, że to nie żart.

Wtrącenie nr 2:
XDDDD 🤣, potem gadałyśmy o tym i stwierdziłyśmy, że nie dziwimy się, że tak zareagowała 😆😂. Still, it was funny!!

– Nie, czemu?
– Dobrze, pizzy należy oczekiwać za około godzinę.
– Okej, dziękujemy, do widzenia.
– Dziękuję, do widzenia, miłego dnia.

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ach, te przygody 😆.

I wsm zjadłyśmy tą pizzę na takich skałach (ale to nie żadne nagrobki, pomniki czy inne ważne miejsca).

Ta-daaaa!
A Wy? Jakie macie śmieszne storytime’y?
😂😘🤔🤭