Zamówienia na miniaturki… Zastanawiam się, czy włączyć to w zakres mojego działania… Jednak lepiej nie, choć pomyślę.
Nie przeszkadzają Wam dwa wpisy dziennie? Bo dziś mam ochotę coś jeszcze napisać.
Nie możecie zarzucić mi zupełnego lenistwa, bo co nieco zrobiłam 😌😎
Miałam trzy lekcje (polski, na którym robiliśmy coś z Hobbitem, matmę i religię, bo angielski niestety odwołali i miałam na 9.40 z czego się cieszę), tak więc raczej żyję no i kółko teatralne, na którym mówiłam, że nie mam do nikogo żadnego problemu, a pani powiedziała „ [my name] ty to zawsze masz jakiś problem”. Czy problemem jest mówienie, że nie lubi się, gdy ktoś mówi/pisze twoje imię jako zupełnie inne (czyli np. Paula to nie Paulina). Dobra, jestem ciut dziwna. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam :3
A skoro mamy czas, to po pierwsze czemu mi nigdy nie robi akapitów, a po drugie, spotkałam wracając z biblioteki niebieskiego ślimaka (ze skorupką) 😍. Parę innych uratowałam przed śmiercią, przynajmniej tymczasowo #Dracieratowniczkaslimakow. Biorąc pod uwagę to, że Polsce standardem są szare, beżowe, kremowe ewentualnie białe, był to zatem wyjątkowy ślimak 💙🐌
Muszę kończyć.
Do zobaczenia <3