eee
.
.
.
.
.
.
.
.
*wstyd że długo jej nie było*
no hey?
nie zabijajcie mnie! a przynajmniej zapoznajcie się z moją listą śmierci którymi nie chcę zginąć!
*czarna rozpacz*
ogl to zgodnie z przewidywaniem Lisy, chciałam wygłosić kolejny monolog, ale, hehe, byłam zbyt leniwa by się tu zalogować.
1. nie mam nic wspólnego z usunięciem LQ
2. nie odmówiłam pomocy, tylko stwierdziłam że nie może tam się coś pojawić (ustaliłam z Idex, demokracja przede wszystkim!)
3. możemy oddawać obserwację.
4. PAsztEt
dobra, litości, wiem że to wiecie, ale ja po prostu nie wiedziałam co napisać.
noo ale nie mam zbytnio czasu na siedzeniu tutaj, bo nie napisałam 2 sprawdzianówz matmy, zadania z religii (bo po co kurde zadania z religii?!) i sprawdzianu z angielskiego…
wcale się nie tłumaczę!
no i piszę książkę na wattpada, jak ktoś jest u mnie na @Isami_Aya to wie.
nudziam się teraz na historii, jeju ale się nudziam…
nawet koteł z mordą w szafie mnie nie śmieszy…smuteeczek
no dobra, co tu po mnie, idę czytolić romanse gya ha ha
dziś Aya a la leniwiec pospolity

Dziś drogie ananasy, opowiem wam pewną historię. Historia ta jest prawdziwa, byłam tam i wszytko widziałam.
Ale byście wszytko zrozumieli, dodam, iż znam pewnego pieska yorka miniaturkę, który dziwnym trafem jest dwa razy większy niż normalny york…
„Na początku był samochód-wbrew mitologi-młoda kamera jechała nim do CCC. Przebyła tą niezapomnianą podróż w towarzystwie jakże zacnego truskawkowego loda na patyku. Lód podrywała ją nieustannie, lecz ona zbywała go bez serca. W końcu miała tylko baterie.
Gdy dotarli na miejsce, wysiedli z samochodu, i podążyli do sklepu. W końcu ujrzeli kolosalne Koloseum, z niebieskim napisem głoszącym dumne ’Cena Czyni Cuda’. Prą weszła do środka przez okno na drugim piętrze, a to co a ujrzeli przerosło ich najśmielsze oczekiwania. Nie mniej niż 100 królików z bazookami, jeździło tam na łyżwach z wosku. Kamera cyknęła kilka fotek, a lód na patyku roztopił się ze wzruszenia. Kamera udała że tego nie zauważyła, i ruszyła wybrać nowe adidasy. Nagle zza rogu wyszedł olbrzymi, potworny york miniaturka, z jego wielkich uszy wychodziły larwy i ludzkie dłonie. Kamera chciała uciekać, lecz z każdą pożartą bazooką, i każdym skamieniałym królikiem bądź kurczakiem z rożna, jej nóżki zamieniały się w powietrze. A trzeba dodać iż tego roku Mars znajdował się blisko Ziemi. York biegł w jej kierunku, jego kroki dudniły w oddali przybliżając się coraz bardziej. Dzwoneczki zadzwoniły a w środku koloseum wyrosła jemioła. Haker poszedł kupić pamiątki, a Kamera skoczyła do rzeki. W końcu gdy niebezpieczeństwo minęło, a york zniknął, Haker i Bakugou zaczęli się kłócić kto weźmie jeszcze niezniszczone bazooki, a Kamera zardzewiała, gdyż zsiwieć nie mogła. Wkrótce wszystkie księżniczki Disneya zmartwychwstały, i złożyły śliczne kwiatki na jej grobie. I żyli wieczność i jeden dzień.
Koniec”
___________________________
…
Moje sny są rąbnięty
~Aya