Co u was kochani?
🌄U mnie dobrze. Przed chwilą upalałam się na balkonie.

Co dziś porabiacie?
🎂Ja jadę do cioci, bo ma urodziny.

😯Dzisiaj będę mniej aktywna.

A tu macie spojlerek nowego opowiadania: Słońce muskało moją twarz, a ja zaczęłam śpiewać. Ciepło objęło całe moje ciało. Ostatnie nuty przyniosły mi okojenie. Zwróciłam moją twarz do słońca.

Hejka Kochani!

Poczułam dziwną potrzebę napisania o pewnej sytuacji. No więc:
Byłam w przedszkolu i wszystko razem ze mną było głupie. Chodziłam z różnymi chłopakami, a nawet udawaliśmy, że bierzemy ślub. Potem poszłam do szkoły. Przed udało mi się wyrwać pewnego chłopaka. To wszystko zmieniło się w przyjaźń. I wtedy mnie zostawił. Poszłam do innej szkoły. Teraz żałuję jednego. W przedszkolu był pewien chłopak. Inny. Doroślejszy. Pod koniec 5-latków chciałam się z nim pożegnać. Nie udało się. Poszedł do szkoły, a ja kończyłam przedszkole. Gdy poszłam do 1 klasy on poszedł do innej szkoły. Wtedy. Na wakacje, gdy on odszedł płakałam. Brakowało mi mojej siostry bliźniaczki – ( urodziła się tego samego dnia co ja, ale nie jesteśmy spokrewnione ) i jego. Teraz patrzę na te wszystkie paczki i pary i zastanawiam się nad swoim życiem. W realu udaje wesołą, głupią dziewczynę, a… Gdyby moja klasa miała, by dać mi ksywkę to pewnie ,, Psychiczna Marlena biegająca na początku… „. To bardziej związana sprawa.

CHCIAŁAM TYLKO POWIEDZIEĆ, ŻE BĘDĘ TERAZ MNIEJ AKTYWNA. NAPRAWDĘ SPRÓBUJE SIĘ ZMIENIĆ. CZUJĘ SIĘ UZALEŻNIONA. NIEDOSYPIAM. CIĄGLE WCHODZĘ NA SAMEQUIZY I SPRAWDZAM POWIADOMIENIA. A DZISIAJ… RANO ZAGRAŁAM W GRĘ, POWYGUPIAŁAM SIĘ Z RODZEŃSTWEM I ODROBIŁAM LEKCJĘ. QUIZ BĘDZIE RAZ NA DWA LUB JEDEN TYDZIEŃ. JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM.