Jak napisałaś, wolisz jak mówią do Ciebie Jula, Julka, albo Julcia. Ja zostanę przy Julka.

Naprawdę czuję się taka szczęśliwa, gdy mogę powiedzieć, że obserwuję Cię już prawie rok (a może powinnam powiedzieć juz rok? Nie pamietam dokładnie). Tak mi miło czytać Twoje opowiadania czy chociażby, nawet te najgłupsze wpisy. A najbardziej kocham Twoje komentarze – uwierz mi na słowo, że morda mi się cieszy jak widzę powiadomienie ,,@crazy_cat skomentował/a Twoje opowiadanie…” – to jest ta taka radość pozytywna.

Wiem, że co jakiś czas każdy przeżywa jakieś kryzysy. Mówiłaś, że sama taki masz, z kontynuacją opowiadań. Chciałabym, abyś się nie martwiła, bo nawet jeśli czujesz się z tym faktem źle, to pamiętaj, że zawsze są jeszcze ludzie, którzy będą czekać wieczność, a nawet dłużej. Bo wiesz, jak coś się lubi i kocha, to czas jaki trzeba przeczekać jest żadną udręką, bo efekt końcowy zadowoli człowieka bardziej niż cokolwiek innego.

Tak w sumie, nigdy nie byłam dobra w składaniu życzeń. Ale jest chyba jedna ważna sprawa do której muszę się odnieść – gry. Jak dobrze wiem, chyba obie jesteśmy fanatyczkami strzelanin i bijatyk – w końcu, kto tego nie lubi? Tak jak ty życzyłaś mi dużo cierpliwości w grach (szczególnie w misjach takich jak misja z helikopterem w GTA: Vice City), oraz jak największego poszerzania swojego grona tytułów na tę platformę. Chociaż, platforma jest nie ważna, bo dla gracza to właściwie liczy się sama satysfakcja z gry. (nie wiem jak ty, ale jak słyszę, jak ludzie wychwalają xbox one x, że ma 4k w 60fps, to mnie aż krew zalewa, bo ma moje oko ps4 które ma 4k, chyba w coś koło 30-40fps, nie robi żadnej różnicy.) I w końcu muszę cię dodać normalnie jako znajomego bo ostatnio zaczęło mnie to korcić.

Happy Birthday, little girl!