coś poważniejszego, odnośnie opowiadanie niżej

ogólnie to w ostatnim czasie mało pisałam. ferie niedawno mi mijały, podczas nich męczyła mnie grypa i inna stała choroba, o której się dowiedziałam. spędzałam je raczej na odpoczynku, nie skupiałam się na pisaniu. teraz zaczęła się szkoła, pierwszy tydzień to luz, ale nadchodzący tydzień to istna katorga. moja średnia na półrocze to 4.00, moi rodzice wymagają ode mnie czegoś innego, a ja chcę by byli ze mnie dumni. Nie sądzę, żebym cokolwiek napisała w tygodniu, w piątek raczej też nie, ewentualnie sobota i niedziela. Zapewne będzie tak teraz co tydzień.

przechodząc do sedna – opowiadań nie ma tak długo, gdyż brak weny i czasu. Masa nauki, jak i obowiązków. mój brat niedługo się wyprowadza, więc będę musiała na ogól zajmować się psem, co też dużo czasu mi zabierze.

mam napisane jedno opowiadanie i kilka zaczętych, ale szczerze? zaczęte są według mnie do niczego i raczej ich nie opublikuję. to napisane? sama nie wiem. jest ono ogólnie o chorobie, a raczej o dwóch strasznych, połączonych chorobach.

zamysł mam na jedno kolejne opko, o codziennych problemach nastolatek.