Wracam już do was moi kochani! Moja kochana Pusia odeszła z tego świata i teraz śpi sobie w moim serduszku. Pogodziłam się z jej odejściem, a w tym pomógł mi mój szczeniak Colo, który poznał moją suczkę dwa miesiące wcześniej co mnie bardzo cieszy. Mały rozrabiaka pożarł mi słuchawki, gdy akurat nie było mnie w pokoju… ale i tak go kocham.

Swoją drogą wczoraj była premiera Avengers: Infinity War, a więc jak wrażenia? Proszę tylko o nie spoilerowanie innym. Ja za moment sama będę mogła obejrzeć film. I dowiem się czy moje podejrzenia o śmierci pewnej postaci się potwierdzi.

Jak na razie nie wiem kiedy pojawi się TLG. Z wczorajszego dnia na dzisiejszy, nocowałam w szkole z klasą i muszę przyznać, że było mega.

Boże, rozpisałam się, ale sądzę, że to przez nerwy przed filmem … Dobra, nie ważne. Chciałam tylko, abyście wiedzieli, że już się ogarnęłam i wracam do pisania.