
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×









Ihaaa
AUTOR•Hej Sosenki!
Oglądałam stan gołębia, chyba jednak coś ma z skrzydłem, bo kiedy prawe skrzydło mu rozkładałam i patrzyłam, czy nie ma ran, on mi je szybko zabierał i piskał (tak, gołębie piskają). Ma jeszcze na piórach pełno pasożytów (kiedy spostrzegłam na piórach pełno łażących przeźroczysto-żółtych robali, odepchnęło mnie od gołębia). A więc, tak , gołębia trzeba odrobaczyć i popsikać sprejem dla ptaków na pasożyty piór, trzeba też go zawieść do weterynarza sprawdzić, czy z skrzydłem jest coś nie tak.
Trzymajcie za niego kciuki :)
V...e
@Cheeky_Cipher Ja z Ciebie też xDD
Ihaaa
• AUTOR@Dea XD
Ihaaa
AUTOR•Hej Sosenki!
Kiedy szłam do biedronki, zapowiadało się, że będzie burza, więc się śpieszyłam (z resztą wszyscy ludzie się śpieszyli przed deszczem i burzą). Ale jako ja jedyna spostrzegłam stojącego, telepiącego się i napuszonego gołębia, jego zachowanie było dość dziwne, bo kiedy dość blisko niego przechodziłam, nawet nie odleciał, zdziwiło mnie to. Podczas całego pobytu w biedronce o nim myślałam. Kiedy byłam w biedronce, było urwanie chmury. Drogami się lały strumienie wody. Kiedy wracałam z sklepu, zobaczyłam, że gołąb znikł. Spojrzałam na kosz na śmieci, stał tam, ten sam gołąb. Był cały mokry, cały się telepał. Stał pod koszem, usiłując ochronić się przed wodą, ale i tak na niego lało. Podeszłam do ptaka, nie odleciał, wystawiłam do niego dłoń, uciekł daleko ode mnie, po9d drzewo, chciałam go złapać, ale tak nie wypada (na skrzyżowaniu kiedy szłam, zdjęłam buty, bo mnie tak wkurzały, więc by to dość dziwnie wyglądało, bosa przemoczona dziewczyna idąca z gołębiem lepiej nie wyglądającym na rękach z siatą z zakupami) Więc postanowiłam pójść do domu ubrać porządne buty, odnieść zakupy i wziąć jakiś kocyk dla gołębia.
Kiedy szybko szłam (biegłam) z kocykiem w torebce dla ptaka i kiedy wbiegałam do parku, zauważyłam, że ptak nadal siedzi pod drzewem. Podbiegam do niego i łapię w kocyk, ludzie się na mnie patrzą jak na wariatkę, ale i tak miałam ich w d****. Biorę go na ręce i idę do domu.
I co o tym myślicie?
Ptaka trzymam w pokoju w legowisku od psa w kocyku z piciem i jedzeniem, chyba będzie mu dobrze, tylko muszę mu jeszcze sprawdzić skrzydła i znaleźć przyczynę czemu nie odlatywał, tylko uciekał na pieszo (jejku, jak to brzmi XD)
I gdyby co to się znam nawet dobrze na gołębiach, bo miałam całą hodowlę (ta hodowla, to przez przypadek, raz uratowaliśmy parkę gołębi i właśnie z niej cała hodowla ;-;)
Wendy86
ja kiedyś tak przygarnęłam nietoperza, znalazłyśmy go z siostrą na schodach i do pudełka wsadziłyśmy potem go wypuściłyśmy (mój komentarz do tej sceny był bezcenny -one tak szybko wylatują z gniazda) XD
Ihaaa
• AUTOR@Wendy86 Ale serio nietoperz? To mnie zaskoczyłaś ;)
Ihaaa
AUTOR•Kto jest chętny do pisania z wariatką? XD
Nati_Art
@Cheeky_Cipher
LOL Dobra kończę bo mi bateria się wyładuje
Ihaaa
• AUTOR@Splash_Pony To cześć, może kiedyś się jeszcze odezwę XD
Mrs.Dimension
Piszemy? XD
Ihaaa
• AUTOR@.Wodogrzmotka. A ja co teraz mam odpisać? To jest teraz nie możliwe, postawiłaś mnie w niezręcznej sytuacji
Mrs.Dimension
@Cheeky_Cipher
Sorki XD
Ihaaa
AUTOR•Kto ze mną popisze?xd
V...e
@Cheeky_Cipher Dzięki za obserwację z tamtego konta :*
Ihaaa
• AUTOR@Dea Nie ma za co, kochana ;)