Ten dzień był zły. Po prostu bardzo zły.
Miałam dzisiaj bieg,było ok. Później poszłam do przyjaciółki,otworzyła mi drzwi i poszła gdzieś.Potem jej szukałam,nie mogłam jej znaleźć,więc weszłam do pokoju jej brata żeby się zapytać go gdzie ona jest.Gdy weszłam,zamarłam.Ona siedziała na oknie,płakała oraz prawie skoczyła z tego okna(2 piętro),i skoczyłaby jakbym jej nie zatrzymała.Ostatnio bardzo rzadko wchodziłam na samequizy,bo z nią pisałam.Jeszcze w szkole była bardzo radosna i miła.To był największy strach jaki kiedykolwiek doświadczyłam,patrzenie sie na to jak ktoś kogo sie kocha i zna sie bardzo długo chce umrzeć.Dodatkowo to jest moja crush.Wczoraj w nocy kiedy chciałam spać i miałam odtwarzanie losowe na spotify,włączyły sie po kolei Goodbye Agony i Rebel Love Song,obydwie piosenki są związane w moim życiu z nią,pierwszej słuchałam gdy sie mnie około tydzień temu zapytała czy ma zeskoczyć z okna,a do drugiej tańczyłyśmy na imprezie andrzejkowej,po tym,jak jakis chłopak chciał ze mną tańczyć a ja powiedziałam nie i sie popłakał i poszedł(i dobrze).Jak weszłam do jej domu to słuchała Undead Ahead od MIW,co jest dziwne,bo nie lubi Motionless In White.Boje się co jeszcze się może stać.

Uratuje ktoś z autokaru szkolnego?
Oni śpiewają Young Leosie