@.Vellenty 12- Kiedyś mieszkałam z rodzicami w centrum miasta, więc moje przedszkole też było w centrum. Raz przyjechali do nas dziadkowie, a 4 letnia ja do dziadka "choć dziadek pokaże ci moje przedszkole!" Wzięłam hulajnogę i zaczęłam jechać (wiesz, mega ruchliwe ulice itp.) a mój dziadek nie mógł że mną nadążyć 😅biegł za mną dopóki nie zatrzymałam się pod tym przedszkolem😅
5-nie, nigdy😱🥺
15- pozwól że przekopiuje z odpowiedzi @honniess.
niewiem czy jest aż tak dziwna, ale blisko naszego domu jest Netto, i obok tego netto jest jakaś budowa ale anyway- raz moja mama późnym wieczorem chciała kupić tam kapsułki do pralki, a ja chciałam kupić makaron ryżowy, więc z nią pojechałam (i tak bym pojechała bo kocham wychodzić z domu w nocy xdd, ale bezpiecznie, nie do jakiegoś lasu😱)no i tam w sklepie nie mogliśmy znaleźć tego makaronu, stwierdziłam że zapytam jakiegoś pana z obsługi (mają niebieskie bluzki z kołnierzykiem) więc zanim moja mama zdarzyła zareagować, podeszłam do jakiegoś pana i się go spytałam o ten makaron😂on prawie wgl nie mówił po Polsku, i pokazał mi jakieś zupki chińskie. Okazało się że to nie był pan z obsługi netto tylko jakiś cudzoziemiec co pracowal na tej budowie obok😂😂😂😂😂😂Potem się przed nim ukrywałam bo było mi głupio😂😂😅😅