No hej hej hej🦋
Jak u was?
U mnie tak średnio, ale opowiem wam o tym dniu bo był bardzo ciekawy i pełen różnych sytuacji.
Więc dzisiaj skończyłam wcześniej lekcje bo nie było mnie na 2 ostatnich polskich. Byłam na szczepieniu i mega się bałam ale nie dlatego że mnie nakuwają igłą tylko bałam się że mama zobaczy moje rany i blizny i będę miała przesr**e. Jak pani powiedziała że mnie zbada to prawie ataku paniki dostałam. Ona tylko podniosła mi bluze i osłuchała nawet jej nie zdjęłam. No ale misja się powiodła. Powiem wam że udaje mi się to ukrywać już przez 2 lata. Mama wie że sję cięłam ale nie wiem że się tnę itd.
Noi wróciłam do domu z wola parku I w ogóle padał grad i musiałam tak wracać sama bo mama jeszcze do sklepu poszła. Wróciłam i poja besti do mnie przyszła. Siedziałyśmy u mnie a potem poszłyśmy kupić pudło pączków z biedry. Tak wiem dopiero jutro jest tłusty czwartek😄😉
Poszłyśmy z tym na 10 piętro jednego z bloków, ale się przestraszyłyśmy bo myślałyśmy że to jakiś bezdomny tam śpi xd. Sprawdziłyśmy i nikogo nie było ale normalnie taki do spania było rozłożone i różne rzeczy tam były więc może ktoś tam mieszka bo to wyglądało na legowisko do spania xd.
Jednak zmieniłyśmy blok i sobie siedziałysmy na tym 10 piętrze. Ja zjadłam 1 besti jakieś 3 lub 2. Chciałbyśmy wywalić pączka przez okno bo był wcześniej na podłodze ale ktoś wyszedł i się wystraszyłyśmy. Wywaliłysmy go i spieprzy**śmy. Na dworze na takim wzgórku z betonową konstrukcją położyłyśmy paczki i nam odwalało. Był taki silny wiatr że nam te paczki zwiało I wywaliły sje na ziemię. Rozwiały sję wszęcie i besti chciała wyrzucić karton ale też go zwiało z kosza i jeszcze besti sję wywróciła. Potem poszłyśmy na górkę przed szkoła I zbiegałysmy. Besti znowu się wywaliła a ja się obok niej położyłam i patrzyłyśmy w niebo i się śmiałyśmy. Zachowywałyśmy się jakbyśmy były na haju🍃 xddd leżałyśmy tak sobie dosyć długo ale w końcu musiałam wracać niestety I przy okazji spotkałyśmy mojego przyjaciela z moją była przyjaciółką i jego nową dzi**ę na którą mnie sobie wymienił. Tylko z beszti było z*********, reszta dnia była zje**na. No i jeszcze mój tamagochi gudetama umarł [*] zostawiamy w kom znicze dla niego xd
Jeszcze jutro mam kartkówke z chemi do której prawie nic nie umiem👍
Jakie to życie jest ch*jne, prawie tylko cierpię. Możecie doradzić czy powiedzieć rodzicom o tym co sobie robię bo może to pomoże.
A teraz życzę wszystkim miłej nocki😌🌃🦋
♡~Lovisia~♡