Dziś dłuższy wpis.
☆Jak przewidziała @Layvere, po raz 7 mamy okrągłe 6OO. Dziękuję!
☆Jak Wam poszło z angielskiego? U mnie, jak to normalni ludzie mówią, było easy peasy lemon squeezy, czy jak to emosi mówią, this shit is easy peasy pumpkin peasy pumpkin pie, motherfucker!
☆Padre całkiem na serio próbował przekonać mnie do pójścia do chińsko-angielskiego liceum z internatem na jakimś totalnym wygwizdowie. Generalnie cała rodzina go wyśmiała, a padre jest na nas śmiertelnie obrażony za "nierespektowanie przyszłościowego myślenia". Zabijcie mnie.
☆Dlatego z madre złożyłyśmy wniosek do całkiem fajnych szkół w Warszawie, zresztą po dwumiesięcznym researchu, robionego razem z padre… ja nie wiem co w niego wstąpiło. W sumie przestał po tym jak wyobraziłam sobie moje życie tam i całkiem na serio się popłakałam :(
☆Po miesiącu czekania doszły wreszcie moje emo opaski do włosów z Aliexpressu. Są sporo cieńsze niż na obrazku, ale mają zdecydowanie fajniejsze kolory niż na zdjęciu. W sumie za dolara od sztuki, czego mogłam się spodziewać? Jedna jest ciemnoróżowa, i obleczona czarną koronką, a druga satynowa czarna. Jak chcecie jutro dam zdjęcia :)
☆Przy okazji zamawiania nowych kosmetyków razem z madre postanowiłyśmy posprzątać nasze kosmetyczki, niesprzątane od roku (moja) i 12 lat (mamy). Przyznam, jestem z siebie dumna, bo nigdy nic nie sprzątam :P
Na dole macie zdjęcie posprzątanych szufladek toaletki, bo aż musiałam się pochwalić (a na pierwszym planie moja super połamana minipaletka, enjoy) W ogóle to nie wiedziałam, że ta szufladka jest w stanie zmieścić tyle kosmetyków :0

A co tam u Was?