@.Carmen. anyway, masz rozprawkę z naszym punktem widzenia, może wtesy zrozumiesz. 486 słów, krótka wyszła, nie jest też najwyższej jakości, ale cóż

(Akapity się nie chcą dodać, więc tak porozdzielałam)

Pierwsze łączą internetowe zaczęły powstawać w 1969 r., jest to więc umowna data jego powstania. Od tego czasu minęło 55 lat, w czasie których Internet zdążył podbić serca całej Ziemii. Służy on do komunikacji, poszerzania wiedzy czy rozrywki. Obecnie trudno nam sobie wyobrazić życie bez niego, dzielimy się całym naszym życiem z resztą świata. Jednak czy warto uważać, co tam wstawiamy? Uważam, że tak i postaram się to udowodnić w poniższych argumentach.

Najważniejszym dowodem w sprawie jest to, że w Internecie nic nie ginie. Każdy z nas doświadczył takiego momentu, gdzie twoja mama wyciąga nagle album ze starymi zdjęciami i chwali się najbardziej żenującymi momentami twojego życia przy całej rodzinie. Podobnie może stać się w Internecie. Wrzucisz kompromitujące zdjęcie? Jasne, usuniesz je za chwilę, lecz ono nadal gdzieś zostanie. W dodatku ktoś mógłby je pobrać i wykorzystać. Nie byłaby to zbytnio miła niespodzianka, zobaczyć swoje zdjęcie na zupełnie nieznanej stronie. Podsumowując — wszystko, co wstawiamy zostawia swój ślad i może być wykorzystane przeciw nam.

Równie ważnym argumentem jest efekt naszych postów na innych. Znasz to uczucie, gdy widzisz zdjęcie przepięknej dziewczyny, która narzeka, jaka to jest brzydka? No właśnie. W 2023 r. w Polsce ok. 26% populacji miała problemy psychiczne, a liczba ta mogła być nawet większa. Takie osoby są zazwyczaj łatwo podatne i wierzą w większość, co zobaczą. Gdy widzą szczupłą osobę, marzą o tym, by być jak ona. Gdy czytają post o tym, że ktoś za pomocą glodzenia się schudł, chcą zrobić to samo. Gdy widzą, jak ktoś rozmawia, że chce popełnić samobójstwo, może też to zrobić. Nasze słowa nie pozostają bez konsekwencji, tak samo jak w prawdziwym życiu.

Nie można zapomnieć o naszych różnych gustach. Wyobraz sobie, że właśnie narysowałeś najładniejszy twój dotychczas rysunek. Uradowany wrzucasz go na swój profil społecznościowy. Pomiędzy odpowiedziami Twoich przyjaciół znajdujesz komentarz, który mówi, że nie jest on zbytnio ładny i przydałoby się poprawić parę rzeczy. Czy ta osoba napisała coś złego? Oczywiście, że nie. Miała do tego prawo. Dlatego nastęnym razem, zanim coś wstawisz, zastanów się dwa razy, czy robisz to by faktycznie zdobyć dobre porady, czy by zostać poklepanym po główce przez znajomych. Dopóki krytyka nie jest obraźliwa, jest całkowicie w porządku rzeczą. Każdy lubi co innego i nie wolno o tym zapominać.

Z podanych wyżej argumentów jasno wynika, że każdy powinien dwa razy zastanowić się, zanim wstawi coś do Internetu. Nic tam nie ginie, nasze wstydliwe zdjęcia czy posty mogą zostać wykorzystane nie zawsze w dobrych celach. Mogą mieć one również zły wpływ na innych, prowadząc ich w stronę kompleksów czy problemów psychicznych. W dodatku każdy z nas ma inny gust i nie powinniśmy się obrażac za zwykłą krytykę. Internet w ciągu tylu lat rozrósł się niesamowicie, teraz nie wyobrażamy sobie życia bez niego. Jest to dla nas bezpieczna przystań, miejsce do wyżalenia. Zastępuje on powoli tradycyjne metody, takie jak listy czy rozmowy w cztery oczy. Kto wie, jaka czeka nas przyszłość wraz z Internetem?