UWAGA UWAGA!
Obiecałam wam dzisiaj kolejną część Dziennika Króliczego Serca (DKS) , ale będzie jutro.
Sorka…
Po prostu matka na mnie naciska
Bayos, dobranoc, do jutra

Właśnie się dowiedziałam, że Zuzka pisze kolejną część Dziennika Króliczego Serca
Wysłała mi początek (spojler):
„Chyba przespałem dwadzieścia księżyców.
Obudziłem się i leniwie podniosłem. Nie mogę się doczekać mojego pierwszego zgromadzenia.
Nareszcie.
Szturchnąłem Kruczą Łapę, budząc ją przy tym.
– Chodź. Słoneczne Klify.
Krucza Łapa wstała. Jej pobłyskującą nakrapianą sierść dodatkowo oświetlało słońce przedostające się przez dziury w ciernistym krzaku, w którym ukryte było legowisko uczniów.
Pobiegliśmy naszym tunelem. Po kilku chwilach znów byliśmy na kamiennych klifach.
– Druga ścieżka? – zapytała się mnie Krucza Łapa.
– Chyba się doczekałaś – odpowiedziałem.
Wskoczyłem w ciernie.
– Idziesz?
Poszła za mną. Podążaliśmy tajemniczą ścieżką.
Przed nami rozciągała się wąska dróżka między modrzewiami oplecionymi bluszczem. Wyglądała groźnie i była ciemna mimo świecących jasno promieni słonecznych.
Niepewnie stawiałem krok za krokiem, co chwila rozglądałem się po ścianach tunelu. (…)”
Ciąg dalszy nastąpi ^^