Włączę sobie kdramę
i usiądę na jednym kolanie
a drugie będzie wyprostowane, żeby móc się rozciągać, kiedy będzie moment, na który lepiej nie patrzeć
Uruchamiam Macbooka, i włączam historię wyszukania
Wklikam stronę z dramami
na której nigdy nie świeci pustkami
włączam Dramaqueen, i chodź z Hyunjinem słowo to mi się kojarzy
na tej stronie nic mi z nim się nie jarzy
nawet nie wiem, czy takie słowo jak "jarzy" istnieje
mam czasem wrażenie
że mój angielski jest lepszy od polskiego
bo nawet kiedy piszę ten wiersz, co chwilę myślę "r z" z "ż"
lecz nie o tym ten wiersz, lecz o dramie koreańskiej
i tak co kilka dni wejdę na stronę
uruchomię laptop ponownie
wejdę z powrotem
i włączę tę samą, już lekko nudną dramę