Hej kochani!
Dzisiaj byłam na wycieczce szkolnej w teatrze buffo. Była wielka kolejka. I jak tak staliśmy i czekaliśmy to na ścianach teatru były rozwieszone plakaty różnych spektakli. I było tam coś przerażającego…tam było coś narysowane i…zresztą nie ważne xd. I nasza klasa szła na ,,Romeo i Julia”. I spoko git na początku ale później już gorzej…po prostu aktorzy wyjechali z takimi tekstami ze na prawdę jest o czym mówić. No więc troszkę przeklinali i mówili o różnych innych dziwnych rzeczach. Ale to innym razem bardziej chciałam opowiedzieć tak w bardzo dużym skrucie. No więc Romeo i Julia się w sobie zakochał itd xd. I na końcu oskarzyli Romea o to że kogoś zabił a tak naprawdę nikogo nie zabił. I kazali mu wyjechać z miasta. No i Julia ,,udawała” że się zabiła. A Romeo myślał że ona NAPRAWDĘ się zabiła xd. No i on ze smutku się zabił (wypił trutkę) a Julia jak się obudziła i zobaczyła że Romeo się zabił to ona przeklinała że jej nic nie zostawił (chodzi o trutkę) i wyciągnęła scyzoryk i się zabiła tym razem na prawdę xd. Więc jaki jest morał z tego spektaklu? ,,Jak ktoś się zabije to Ty też się zabij” lub ,,Jak masz jakiś problem to się zabij”. Więc podsumowując to mogę tylko powiedzieć xd. Bajo!🤗
Kłania się banana_dog