Privettt

Jak życie?
Jakieś osiągnięcia życiowe?
Jak dzień minął chętnie poczytam
Jak samopoczucie?
Jakieś plany na weekend?

z********* 2025 to będzie mój rok coś czuję przyjaciele
A tak, wygrałam z kolegą w bitwie na pokemony i wydedukowałam hasło do kontroli rodzicielskiej mojej przyjaciółki i usunęłam jej limit więc możemy cały dzień w coś grać razem
A świetnie, na biologii mój crush mi swój telefon pożyczył żebym mogła napisać sprawdzian na quizizz bo ja swój w szafce zostawiłam,potem wpierdalalisny żelki (zeżarli mi pikachu) potem śpiewaliśmy openingi różne (trzech przeze mnie zaczęło oglądać naruto i kny), potem zobaczyłam że dziewczyna ma przypinki z anime więc podeszłam i się okazało że znam ją ze snapa, a potem poszłam do przyjaciółki żeby zabierać jej internet i szyć (robimy sasuke cosplay bieda version bo hajsu nie mamy) a teraz wracam do domu i będę robić prezentacje na angielski dla mojej kuzynki i o moich mężach
O dziwo dobrze
Że szczurami idę do weterynarza a tak to może zaciągnę mamusie żeby mi kupiła coś

Pozdrawiam jak ktokolwiek ma na tyle nudne życie że to przeczytał
Miłego wieczoruuuu

Ej jak powiedzieć mamie że mam zagrożenie z biologii

Szczęśliwego nowego roku!!!

Ogólnie to może nikt nie przeczyta, ale chcę zrobić podsumowanie nawet jeżeli będę jedyną osobą która to przeczyta

Zaczynając od początku roku, myślałam że będzie świetny. I przez jakiś czas tak naprawdę był. Wprowadził się chłopak mojej mamy, który w sumie był bardzo spoko, oglądał ze mną demon slayera, bungou stray dogs, puszczał stray kids i bts w aucie, zabierał nas w różne miejsca i po prostu rozśmieszał. Ale oczywiście moja matka się z nim pokłóciła więc się wyprowadził. Wakacje minęły mi cudownie chociaż nie tak produktywnie jak chciałam. Główne co robiłam to jeździłam na rowerze, zakuwałam japoński przed sprawdzianem i łapałam pokemony. j***** pikachu mi uciekł. Po wakacjach poznałam w klasie trzy dziewczyny, dwie które nie zdały i jedną ukrainkę. Bardzo się polubiłyśmy, szczególnie z jedną, ale teraz te dwie które nie zdały piszą że moja matka to aborcję powinna zrobić albo że ja mam się zabić także beka xdd. W tym roku szkolnym podjęłam również decyzję dość mocną myślę że pójdę do szkoły mundurowej więc zaczęłam ćwiczyć. Chodzę też na lekcje hiphopu, miałam mieć występ ale ominęłam przez operację. I w sumie resztę roku spędziłam w szpitalu. Na sylwestra przyjechałam do babci gdzie z kuzynką odwalałam przez kilka godzin do kpopowych piosenek, najlepiej bawiłyśny się przy smart, unforgiven, super tuna i fast forward tak ogólnie. No i co, nawaliłam się picollo i prawie że schodów spadłam. Także polecam

Pozdrawiam jak ktokolwiek to przeczytal i jeszcze raz, szczęśliwego nowego roku!!