Cześć,

Dzisiaj biorę się za staranne planowanie naszych wyzwań, żeby nie były randomowe i serio produktywne, także uznajmy, że zaczynamy od dzisiaj.

Wyzwanie pierwsze: Określ swoje cele na czas ,,koronaferii”.

Niektórzy mają lekcje online lub przez librusa, ale jako nastolatka i uczennica wiem, jak to działa. Nie oszukujmy się, zadania i tak większość z nas zostawi na ostatni moment, także spędźmy ten czas produktywnie.

Moje cele:
– zacząć ćwiczyć od poniedziałku,
– kontynuować pisanie nowej serii opowiadań,
– wykonać ważny projekt dla firmy,
– uczyć się, chociaż powtórzyć informacje,
– zrobić maraton Harry’ego Pottera i Władcy Pierścieni.

Zastanówcie się i również spiszcie swoje cele, czekam na Wasze komentarze!

Cześć,

Wiem, że przez ,,koronaferie” wielu z Was nie może spotkać się z przyjaciółmi, a bardzo by chciało, dlatego napiszcie teraz Wasze najciekawsze wspomnienia z nimi. Może być jedno lub kilka.

Jeśli chodzi o moje:
Gdy miałam 7/8 lat moja przyjaciółka postanowiła sprawdzić, z jakiej odległości szklanka rozbije się na dywanie. Oczywiście było to u mnie i w końcu się jej udało. Nie wiedziałyśmy, co zrobić ze szkłem, więc wrzuciłyśmy je do mojej gry ,,Spadające małpki”.

Kończąc podstawówkę, miałam grupkę przyjaciół w innym mieście. Mieliśmy wiele przygód, zaczynając od tego, że biegłam po jeziorze, a kończąc na tym, że jednego dnia mojemu koledze poszły spodnie w szwie, a ja przewróciłam się z przyjaciółką na kierownicy, gdy jechałyśmy na rowerze, bo odpadł pedał. Właściciel roweru najpierw sprawdził, czy nic mu nie jest, a dopiero później zapytał, czy żyjemy, haha.

Nie ukrywam, że odkąd weszłam do liceum, często są u mnie imprezy. Mam w pokoju metalową różę, którą dostałam od byłego chłopaka i bardzo ona zainteresowała moich przyjaciół. Zaczęło się od potyczek z jej udziałem, przeszło do tańca i trzymania jej w ustach, a skończyło się na tym, że mama obudziła mnie z rana, pytając, kto wsadził metalową różę do wazonu z jej żółtymi tulipanami.

Jeśli coś jeszcze wpadnie mi do głowy, podeślę Wam w komentarzu, a teraz czekam na wasze!

No hej,

Jestem tak, jak obiecałam. Trochę późno, ale połowę dnia zwijałam się z bólu, a drugą oglądałam Netflixa. Zapewne pamiętacie nasze kreatywne wyzwanie trzydziestodniowe, więc teraz zrobimy coś podobnego, tylko na okres ,,koronaferii”. Codziennie będziemy starać sobie jakoś umilić czas, a jak wiadomo, nic tak nie umila czasu, jak dobry film. Moje dzisiejsze wyzwanie dla Was – napiszcie dwa filmy, które Wam się podobają i dwa, które Wam się nie podobają. Musicie podać tytuł i argument za lub przeciw.

Filmy, które mi się podobają:
1 – ,,Oszukać przeznaczenie” polecam, ale tylko do trzeciej części. Film jest nietypowy i ciekawy, a dodatkowo pokazuje przewrotność naszego życia i fakt, że nic nie dzieje się bez powodu. Poza tym, był to pierwszy horror, jaki obejrzałam.
2 – ,,American Pie” polecam osobom 16+, ale zdecydowanie nie młodszym. Każda część jest przepełniona humorem i właśnie po nim się przekonałam o komedii.

Filmy, które mi się nie podobają:
1 – ,,Rytuał” oglądałam to dzisiaj i rany, idealny przykład tego, jak można zniszczyć dobry film.
2 – ,,Obecność” obie części nie mają w sobie nic starszego poza charakteryzacją, grą aktorską i tym, że opierają się na faktach autentycznych. Wiele osób się tego boi, ale to naprawdę słaby horror.

Czekam na Wasze komentarze, do zobaczenia jutro!