Witajcie moi geniusze!
Więc jest 23:21 a ja właśnie przeżywam napad paniki od jakiś 40 minut. Otóż mam straszną skolesofobię (lek przed robalami). Dotyczy to wsysskich oprócz motyli i komarów. Jak widzę tylko najmniejzego w swoim pokoju od razu mam takie zaburzenie oddychania jak przy mocnym stresie i wołam kogoś kto jest w domu. Zaczęło się od tego, że jakaś ćma mi latała (40 minut temu) koło zasłony i chciałem sprawdzić bo czy to jeść faktycznie ćma. Szukam koło zasłony, pod nią, koło sufitu a tu nagle patrzę, że na zasłonie siedzi taki czarny duży. Nie pierwszy taki jest w moim pokoju. Od zeszłego lata nie wiem jak ale je znajduje w moim pokoju, tego lata miałem już łącznie z tym 3 a zeszłego 4. I nie, nie jestem bałaganiarzem. Bardziej pedantyvznej osoby ode mnie nie znajdziecie. Nie wiem co to jest ale jest to mój koszmar. Więc idę po papier aby to spróbować wsiąźć i do toalety. I tutaj pojawia się problem, tak jak od samego widoku czy myśli mam napad paniki tak od momentu kiedyś ktoś np. jakiegoś komara pacnie i go zabije aż mnie dosłownie skręce i odczuwam tak jakby jego ból (wyobrażam to sobie podświadomie). I to dochodzimy do konkluzji, boję się robaków ale jeszcze bardziej ich zabić czy skrzywdzić czy mieć jakąś interakcje z nimi. Wziąłem papier, 4 warsty aby jakby się obudził (bo on chyba spał) to go nie poczuć. I tak przez 35 minut około, wentylując się, planując drogę jak do przenieść z pokoju do łazienki. Podczas tego coś mi tak dziwnie lata, okazało się, że ta wcześniejsza ,,ćm” to jest wielkie jak jakiś komar a dźwięk taki robi. I tak od razu po zobaczeniu robaka chciałem się go pozbyć i ewakuować się aby spać gdzieś w salonie. Ostatecznie mnie to przerosło. 3 razy prawie się popłakałem. Oczywiście najszybsza wyszukiwarka to mózg aspergerowca i kiedy taki jak w moim przypadku zobacz robaka to w sekundę wyszuka Ci wszystkie najgorsze wspomnienia np.: 2 część Indiany Jonsa w tych piwnicach czy coś, zacznie myśleć o wszystkim przez co jedyne co przes ten czas osiągnąłeś to uczcić jakbyś był w tych piwnicach tam w histerii!!!! Jutro rano (pewnie o szóstej) pewnie wstanę i będę coś kombinował kiedy wszyscy wstaną. Dodam, że na takiego czarnego ,,zapolowałem” tylko raz i to rok temu. Otóż jest 0:00, ciemno, ty tylko oglądacie sobie coś na telefonie na słuchawkach, a tu nagle zza stolika nocnego tam takie coś wyłazi, i to w ten dzień gdzie jeszcze parę godzin temu mieliście takie drugie (wtedy też to się zaczęło). To było dość szybkie, ja tylko poszedłem po papier i przez 10 minut przekonywałem siebie, że pozbędę się tego czegoś. Otóż po prostu zrzuciłem na to papier z, nie wiem, 5 centymetrów, a to jakby zamarło na dłużej, więc wziąłem to i pozbyłem się. Ale teraz to jest poziomo więc grawitacja nie za wiele działa. Dodam, że rok temu wyczytałem, że to coś (TRIGER WARNING) żywi się krwią, jak komary, ale tylko wtedy jak ty śpisz. I nie wiem ale jak się przestraszy to jakby skunks coś śmierciącego psika co podobno trudno się usuwa. Ale to jakoś wyczytałem. Jak ktoś wie co to, jak się tego pozbyć to proszę napisać bo oszaleję z tym chyba. Tak wgl właśnie chciałem aby publikować tutaj takie moje ,,aspergetyczne napady paniki” ale tak jakoś mniej opisowo, niż to. Czy wgl poruszać ten tamat, nawet jeśli nie dotykając one tylko aspergerowców bo jest to ważny temat, który, moim zdaniem, trzeba normalizować i wspierać w jakimś stopniu osoby podczas takich napadów. No to tutaj kończę. Nie mam pojęcie w jakim stopniu ten quiz jest poprawny ortograficznie czy zrozumiały bo jak mówię piszę go w stresie o tej godzinie i jest za długi aby teraz chciało mi się go czytać aby poprawić jakieś błędy. Zapewne odezwę się jutro z ankietą o quizach. Dobranoc!
(jak kończę pisać to jsst 23:46)
(może wpis zostanie usunięty za parę dni, bo bardziej muszę się komuś wygadać)