Hejka słodziaki 😇
Posłodziłam wam trochę, bo sama mam aktualnie gorzkie chwile. Mam wrażenie, że moja naprawdę dobra koleżanka miała rację do stwierdzenia, że nie ma dobrych przyjaciół wokół siebie – takich na dobre i na złe. Takie odczucie.. I chyba trafne.
Swoje 18-naste urodziny wyrządza już 27 grudnia (moja starucha❤). Od dwóch tygodni staram się załatwić dla niej wyjątkowy prezent, a do tego zebrałam kilku ludzi z osób będących na przyjęciu. Nie stać mnie na kwotę prawie 300 zł 😅 Zaznaczam, że zaprosiła jedynie tych najbliższych, których nazywa „przyjaciółmi”. Gdyby nie to, że ja się za to wzięłam.. UWAGA❗ Nikt by jej nic nie kupił. Mówię poważnie. Nie no.. Planowali alkohol, za którym ona nie przepada:)
Mam w grupie 5 osób „chętnych” na mój pomysł, które chcą się złożyć. Jednak widząc pewnej osoby nastawienie to aż mam ochotę wszystko rzucić. Nie ma z nią kontaktu mimo jakichkolwiek próśb i boję się, że ona nic nie zapłaci.
Mimo własnego pomysłu pytałam reszty co chcieliby zrobić. Druga osoba była chętna na współpracę i podawała swoje pomysły. Dwie inne stwierdziły, że się dostosują, a trzecia uznała iż mój pomysł na prezent jest świetny.
Co nie znaczy, że jest kolorowo. Czasem naprawdę to uciążliwe, gdy wszystko robi się samemu nawet po prośbie: Poszukajcie czegoś w necie. Tak trudno wpisać w wyszukiwarkę np. miś 160 cm?
Mam takie wrażenie, że z ponad 10 zaproszonych osób tylko ja – pomyślałam o tym, aby uszczęśliwić ją we własne urodziny.
Od tego tygodnia żyję w wielkim stresie, aby wszystko było na tip top do 27 grudnia. Chodzę po sklepach, załatwiam inne drobnostki, a reszta leży z wywalonym bebzonem.
W dodatku miałam też kilka nieprzyjemnych spraw tym razem z moimi niektórymi „przyjaciółmi”. Chyba dopiero teraz mogę odetchnąć choć na moment. Chociaż nadal mną rzuca, gdy widzę jak sprawa urodzin jest olewana przez „najlepszych znajomych” mojej koleżanki oraz gdy razem z moją bf przeżywamy kryzys z resztą przyjaciół przez osoby trzecie.
⛄ Czy ma sens? Już sama nie wiem. Zbyt dużo opisywać, a chciałam jak najlepiej skrócić.
❄ Spokojnej wigilii klasowej kochani!

📄Krótka notka.
Kochani, muszę sobie chyba zrobić miesięczną przerwę na poukładanie wszystkiego w szkole jak i w wyborze przedmiotów na maturze. Ten rok zaczynam już dwoma sprawdzianami z historii z trzech zaległych działów. Nie wspomnę już o matmie, dobra? Teraz mam chwilkę, żeby coś tu zrobić, ale zaraz wracam robić notatki. Tonę w książkach i repetytoriach przez co ledwo znajduję czas dla siebie, a co dopiero na pisanie rozdziałów. Nie ma obijania, lecimy z tematami. Minęły trzy dni, a już tak nas cisną, że śpię po prawie 3h, aby przygotować się na następny dzień. Dlatego na jakiś czas zawieszam działalność, aby skupić się nieco i powrócić do szkolnej rutyny. Jak już wszystko będzie ogarnięte – to wrócę 😀
Trzymajcie się i do zobaczenia!